Powered By Blogger

23 lipca 2009

Nadesłane do Redakcji


Na zdjęciu -
Marian Kowalski -
autor artykułu

__________

24 lipiec 2009 r.

Tajne oblicze demokracji

W czasach barbarzyńskich władca miał drużynę wojaków, której używał do obro-
ny poddanych oraz do egzekwowania praw wewnątrz państwa. Ta zbrojna kupa była niewątpliwie ostoją państwowości. Dzisiaj utrzymuje się obywateli w przekonaniu,
że to oni wybierają władzę według własnej fanaberii. Trochę to niepokojące, bo wszyscy znamy ludzi, którzy nie są w stanie zadbać nie tylko o swoje podwórko ale nawet o to, by chodzić w czystych gaciach - co nie przeszkadza im głosować. Głosują także kryminaliści oraz pacjenci szpitali psychiatrycznych zwani niegdyś wariatami. Demokratyczny kabarecik odgrywany prawie co roku kosztuje kupę forsy i nerwów ale
tak dalece zaprząta głowy poddanych, że sprawą drugorzędna jest to czy wybra-
ńcy zrealizują swe obietnice czy wykiwają swych fanów.

W Polsce mamy do czynienia z sytuacją gdzie partie osiągające szczyty w sonda-
żach i mocno trzymające władze padają pod ciężarem a to afery a to nagłej nieprzychylności mediów. Kto jest zbyt mocny nagle pada i znika. Gdy Palikot po eurowyborach podniecony sukcesem palnął, że PO wprowadzi okręgi jednoma-
ndatowe z progiem oraz zmniejszy liczbę posłów, natychmiast grupa byłych jego kumpli zabrała się do reaktywacji Stronnictwa Demokratycznego. Gdy platformersom prawie udało się wprowadzić system jednopartyjny ktoś dał sygnał, że PO należy usadzić. Ktoś, czyli ten kto naprawdę trzyma państwo w garści. Należy przypuszczać,
że jest to bezpieka wojskowa czyli WSI. Na oberrozpierdalacza Platformy wyz-
naczono Andrzeja Olechowskiego, ulubieńca Wałęsy i Kwaśniewskiego oraz innych ważniaków. Pan Andrzej koleguje z gen. Czempińskim który był zakomunikował,
że jest autorem PO i bez niego ta partia by nie powstała. Pan generał to człowiek WSI i dobrze wie kiedy i co powiedzieć. PO na tyle urosła w siłę, że może stać się
na tyle bezczelna by pokazać figę swym ojcom założycielom a Pismo nakazuje czcić ojca swego i WSI odpięła - prewencyjnie - pasek od portek. Wszystko na to wskazuje,
że kiepska sytuacja finansów Państwa i państwa oraz zawiedzione nadzieje pokładane w UE odbiorą partii rządzącej sympatie zwolenników i lud ruszy na barykady albo poszuka nowego Donia. Prawdziwa władza musi być przygotowana by nie wypuścić steru z rąk. SD może być alternatywą tym bardziej, że ma spory mająteczek a to
i zwolennicy się znajdą. Powstaje pytanie dlaczego wywiad wojskowy nie zacznie rządzić pod własnym sztandarem, nie pozamyka polityków, nie zrobi porządku? Pola-
cy szanują mundur, zbrzydzili się demokracją i aż nogami przebierają by wreszcie
ktoś wziął ten cyrk za mordę.

Nie ma co się oszukiwać - oficerowie wywiadu wojskowego to najlepiej zoriento-
wani ludzie we wszystkich dziedzinach potrzebnych do sprawowania władzy. To oni pierwsi zczaili, że komuna to lipa. To oni zainicjowali przemiany demokratyczne, obalili niejeden, rządzik i wysadzili z siodła paru polityków. Czynią to z tylnego siedzenia i są owiani tajemniczą aura niczym masoni, przy czym każdy wie że istnieją naprawdę. Uważam, że nadszedł czas by dać sygnał tej współczesnej drużynie
że ma prawo do azylu pod warunkiem lojalności wobec narodu. Dziś gdy protektorat Amerykański wychodzi nam bokiem a Rosyjski mocno zbladł oficerowie wywiadu mogą pokusić się o zamiar uprawiania polityki zgoła suwerennej i trzeba dać im szansę. Wiem, że moje słowa mogą wielu zdziwić ale czy warto kopać się z koniem?
Może współczesna drużyna jest za słaba by otwarcie oddemokratyzować kraj, może musi słuchać innych mocniejszych a może oszczędza siły na naprawdę czarną godzinę. Ja i wielu moich znajomych chciałoby wreszcie zobaczyć twarz Chrobrego XXI wieku. Wszak na gęby władców obieralnych napatrzyliśmy się dość by puścić pawia.

Marian Kowalski
członek Lubelskiego Okręgu UPR
przewodniczący Stowarzyszenia Związek
Obywatelski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz