Powered By Blogger

31 grudnia 2008

W obronie wolności słowa


W opanowanych przez żydomasonerię mediach nasila się kampania propagandowa, zmierzająca do zakazu upowszechniania pism polskiego ruchu narodowego. Entuzjaści "politycznej poprawności", ale tylko ci, którzy potrafią myśleć otrzymali kolejną "lekcję demokracji": sprawa narodowego biuletynu pod redakcją Grzegorza Wysoka.

Kiedy w kwietniu ubiegłego roku do skrzynek radnych w ratuszu zaczęło być dostarczane regularnie wspomniane pismo, w środowiskach laickich podniósł się nieopisany rejwach. - To obrzydliwe. Redaktorem tego pisma powinni zająć się lekarze i organy ścigania - obwieścił triumfalnie Paweł Bryłowski na łamach polskojęzycznej "Gazety Wyborczej". Powód? Wydawca biuletynu jest podobno nie do przyjęcia, gdyż przedstawia Żydów jako chciwców pragnących z Polski wykroić własne państwo, a Ronona Eidelmana - jako żydowskiego działacza, domagającego się wypłaty haraczu w wysokości 65 mld $. Wszyscy wiedzą doskonale, że istotny jest zwłaszcza ten drugi grzech Kolegi Wysoka, ponieważ ustawia go po stronie przeciwnej do kultu Holokaustu, który w planach żydomasonerii ma pełnić rolę miernika wszelkiej etyki i niemal nową religię świata. Dalej scenariusz jest prosty: pałeczkę podjęli usłużni pismacy, a następnie posłuszny wymiar sprawiedliwości dostaje zadanie surowego karania wszelkiej krytyki nadreprezentacji interesów żydowskich w Polsce lub podnoszenia kwestii bezkarności stalinowskich zbrodniarzy żydowskiego pochodzenia, a więc wszystkiego tego, co w nowym pseudoprawiu jest określane jako "zbrodnia antysemityzmu". Z przylepłym do twarzy uśmiechem minister sprawiedliwości wydaje odpowiednie polecenie ścigania swym służbom.

Nasi przeciwnicy polityczni bardzo chętnie i często pomawiają nas o faszyzm. Osoby współtworzące lubelski biuletyn byli zawsze konsekwentnymi przeciwnikami rasizmu w każdej postaci a to, że dostrzegają oni różność narodów i ich interesów, jak i to, że w pierwszej kolejności pilnują interesów polskich jest równie naturalne jak to, że każdy z nas mając własną rodzinę, najpierw dba o jej własny interes a dopiero potem widzi interes Nowaków czy Kowalskich. Wszystkie narody są równe, bo poza różnicami w obrębie cywilizacji Polak nie różni się znacznie od Chińczyka, Niemca, Rosjanina czy Turka. Grzegorz Wysok nie głosi wyższości Polaków nad innymi narodami, bo to byłby szowinizm lecz w swoim biuletynie pilnuje, by w rodzinie równych i konkurujących ze sobą narodów polska tożsamość nie została zatarta, a nasze prawa - uszczuplone. Jeszcze raz porównajmy to z rodziną: dlaczego kochasz swoje dzieci? Czy dlatego, że są najładniejsze i najmądrzejsze na świecie? Nie, bo to przecież nieprawda. Kochasz je tylko i wyłącznie z jednego powodu: bo są twoje! Dokładnie z tego samego powodu my kochamy nasz naród: nie dlatego, że jest obiektywnie mądrzejszy, lecz dlatego, że nasz. Podobnie jak u naszych dzieci, tak i w naszym narodzie dostrzegamy różne wady i niedostatki, ale naszą troską jest skompensować je lub naprawiać. Jest to naturalne uczucie, pozytywna i twórcza postawa.

Opinię sądową oczerniającą Kolegę Wysoka sporządził niejaki dr Konrad Zieliński z UMCS - zagorzały filosemita. Rasizm ma zawsze dwa końce, doktorze Zieliński. Rasistą jest nie tylko ten, kto twierdzi lub wierzy, że murzyn jest głupszy od białego, ale także ten, kto wierzy lub głosi, że Żyd jest mądrzejszy od Polaka, albo że z racji samego urodzenia Żydzi są w jakiś sposób "narodem wybranym", wyjątkowym, szczególnie utalentowanym, przeznaczonym nijako do panowania nad innymi. Rasizmem jest głoszenie zarówno niższości, jak i wyższości innych narodów, dlatego stanowczo sprzeciwiamy się tezie o rzekomym wybraństwie Żydów z racji urodzenia. Nie uznajemy więc żadnej wyjątkowości ich roszczeń ani majątków, ani do stanowisk, ani do interpretacji kultury czy historii. Teza o rzekomym wybraństwie Żydów jest najczystszą formą rasizmu i każdy kto ją głosi lub jej ulega jest najprawdziwszym rasistą. Ten rodzaj rasizmu jest dziś nachalnie uprawiany i szczególnie groźny, gdyż może przygotowywać mniej bystre umysły do uznania nowego rodzaju rasistowskiej dyktatury nad światem. Właśnie taki rasizm jest dziś w mediach najczęstszy, choć pan, doktorze Zieliński woli go nie zauważać i jak ognia w swoich publikacjach unika wszelkiej dyskusji na ten temat.

Pańska subiektywna opinia stawia nas również przed pytaniem o roszczenia majątkowe wysuwane wobec Polski przez Światowy Kongres Żydów i działania Ronona Eidelmana pragnącego utworzenia na ziemiach polskich państwa żydowskiego. To wymaga zajęcia odrębnego stanowiska. Jako pismo polityczne tylko biuletyn Grzegorza Wysoka postawił tę sprawę jasno i do końca: żadnej reprywatyzacji komukolwiek! Reakcją opinii publicznej w Polsce na żydowskie pozwy z USA i działania Eidelmana od początku steruje "Gazeta Wyborcza", a obecnie publikuje komentarze powtarzając opinie różnych Żydów na ten temat. Uważny czytelnik bez trudu dostrzeże jednak stosowaną przez tą gazetę socjotechnikę: prawie wszyscy dziennikarze z oburzeniem, mniej lub bardziej udawanym, jakby działając według jednego schematu odcinają się od prowokacyjnego pomysłu Eidelmana. Przytacza się tu różne wątki, jak np. opinię prof. Geralda Steinberga z Uniwersytetu Bar-Ilan w Tel Awiwie, który twierdzi że z żądaniami majątkowymi nie ma nic wspólnego. Nikt z komentatorów nie porusza jednak samej istoty problemu, co powoli tworzy jakby usprawiedliwienie tych roszczeń: odszkodowania się jakoby Żydom należą, choć może nieco w mniejszej wysokości. W ten sprytny sposób odwraca się uwagę od meritum i skupia ją na otoczce sprawy. Tymczasem majątku, o który dopomina się Światowy Kongres Żydów nie tylko, że naprawdę nie ma, ale nawet gdyby istniał, Żydzi moralnego prawa do niego nie mają. Jak bowiem poucza historia bogactwa Żydów były gromadzone z reguły w sposób nieetyczny tj. nie z rzeczywistej pracy, ale w drodze lichwy, rozpijania chłopstwa, oszustwa w handlu i wyzysku. W świetle przez nas wyznawanej etyki z tego tytułu nic się nikomu nie należy. Ponadto okoliczności utracenia ewentualnego majątku, czy to przez agresję niemiecką w 1939 roku czy to przez inwazję Armii Czerwonej w 1945 roku i jej następstwa nie były suwerennymi decyzjami polskimi, a więc jak słusznie twierdzi Redaktor biuletynu to nie Polska winna być adresatem żydowskich roszczeń. W tym pierwszym wypadku całość roszczeń niechaj obsługują Niemcy, a w tym drugim - głównie sami Żydzi, którzy przecież komunizm jako ustrój wymyślili, w Rosji zainstalowali, stamtąd wyeksportowali i nim kierowali także w Polsce, a zwłaszcza w okresie wywłaszczeń i mordów politycznych zaraz po wojnie.

Afera wokół biuletynu naszego Kolegi świadczy więc przede wszystkim o tym, w czyich rękach są naprawdę polskie media, w jakim celu powstały i komu służą. Jest też dowodem hipokryzji wolności słowa w Polsce. W tym samym czasie, gdy został przedstawiony mu zarzut publicznego nawoływania do nienawiści wobec narodowości żydowskiej, wojska izraelskie znów przeprowadziły bombardowania w Strefie Gazy. Znów zginęli niewinni ludzie, zniszczono szpital i bloki mieszkalne. I jakoś żaden z tych rzekomo światłych wrażliwców w prokuraturze nie raczył pojawić się pod ambasadą Izraela, aby zaprotestować przeciwko tym jawnym zbrodniom państwa żydowskiego. Cóż się dziwić, gdy hipokryzja polskiego pseudoprawa jest jak krowa Kalego: dobry uczynek jest wtedy, gdy Żydzi strzelają do palestyńskich kobiet i dzieci, bombardują miasta i okupują arabskie ziemie, jest natomiast zły - gdy ktoś gdzieś w Polsce tylko coś bąknie przeciwko Żydom.

Polska już doświadczyła medialnego ostracyzmu, kiedy Żydom nie spodobał się dr Ratajczak. Cywilizacja żydowskiej zemsty i narastający, bezczelny kult Holokaustu nie znają umiaru. Triumf i pycha niewidzialnego rządu świata są już tak duże, że zaczynają oni popełniać błędy: chucpy i arogancji w traktowaniu świata gojów. Lubelski historyk Grzegorz Wysok ma być ich kolejną ofiarą. Jeżeli mimo coraz powszechniejszego poparcia jakim cieszy się w Lublinie jego biuletyn, Sąd ulegnie żądaniom żydomasonerii, będziemy mieli dowód ich zakulisowej wszechmocy. Jeżeli nie ulegnie, narodzi się kolejne źródełko nadziei.
Nasz przyjacielu, będziemy trzymali kciuki!

Tadeusz Zieliński
członek Lubelskiej Dzielnicy NOP

30 grudnia 2008

Video dokument

Przedstawiam dwa filmy zrealizowane na gorąco:

- pierwszy sprzed Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, gdzie przedstawiono mi absurdalne zarzuty z art. 256 i 257 k.k. w związku z wydawanym przeze mnie biuletynem
- drugi - po przesłuchaniu, gdzie ustosunkowuję się do tych zarzutów.


Video 1




Video 2




Filmy te można również obejrzeć w Telewizji Narodowej - http://pl.youtube.com/user/eugeniuszsendecki

Grzegorz Piotr Wysok

29 grudnia 2008

Brońmy wolności słowa!


Dnia 30 grudnia 2008 r. zostałem oskarżony przez p. prokurator Agnieszkę Pakułę z Prokuratury Lublin-Północ o to, że "od kwietnia do października 2008 roku, w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem (…) na łamach strony internetowej http://grzegorzwysok.blogspot.com/ oraz poprzez kolportowanie (…) w wydawanym przez siebie "Biuletynie" publicznie nawoływał do nienawiści wobec narodowości żydowskiej, a także znieważał wymienioną grupę ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej lub wyznaniowej za pomocą prezentowanych w tych publikacjach treści antysemickich tj. o przestępstwa z art. 256 k.k., 257 k.k. w związku z art. 1 par. 2 k.k. i art.. 12 k.k.".

Te absurdalne zarzuty sformułowano w oparciu o opinię biegłego, niejakiego dr Konrada Zielińskiego z UMCS - autora książki o lubelskiej Jesziwie (filosemity), którego wiarygodność budzi moje wątpliwości. Nigdy i nigdzie nie znieważyłem narodu żydowskiego, a jedynie napiętnowałem roszczenia majątkowe wysuwane wobec Polski przez Światowy Kongres Żydów i działania niejakiego p. Eidelmana pragnącego utworzenia na polskich ziemiach zachodnich państwa żydowskiego.

Działając przy pomocy funkcjonariuszy państwowych środowiska "Gazety Wyborczej" pragną zniszczyć swoich oponentów. Musimy dzisiaj za wszelką cenę bronić wolności słowa i nie dać się zastraszyć zwłaszcza, że terror "politycznej poprawności" narasta.
Pamiętaj - dzisiaj ja, jutro Ty, a pojutrze…?

Redaktor "Biuletynu"
Grzegorz Piotr Wysok

25 grudnia 2008

Zamknięcie świątecznego numeru


Numer zamknięto 24 grudnia 2008 r.
Serdecznie zapraszam do lektury kolejnego numeru mojego "Biuletynu".

Grzegorz Piotr Wysok

24 grudnia 2008

Życzenia


Podnieś rękę, Boże Dziecię,
Bogosław ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspierwaj jej siłę swą siłą,
Dom nasz i majętność całą
I wszystkie wioski z miastami!
A słowo ciałem się stało
I mieszkało między nami.

Bożego Narodzenia - ta noc jest dla nas święta
Niech idą w zapomnienie niewoli gnuśne pęta
Jest tyle sił w narodzie, jest tyle mnogo ludzi
Niechaj w nie Duch Twój wstąpi i śpiące niech pobudzi

S. Wyspiański

Z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2009 Roku przyjaciołom jak i wrogom wszystkiego najlepszego życzy Redaktor.

23 grudnia 2008

Pedalska szopka w centrum Amsterdamu


Jak wiadomo tolerancja to cnota ludzi, którzy już w nic nie wierzą. W ramach tegorocznych obchodów świąt Bożego Narodzenia w słynącym z tolerancji holenderskim Amsterdamie stanie w centrum miasta bluźniercza szopka z dwoma Józefami (przedstawionymi jako para homoseksualistów) i dwoma Maryjami (jako lesbijki). Organizatorem bluźnierstwa jest organizacja ProGay, której prezesuje niejaki Frank van Dalen. Zdaniem tego wykolejeńca szopka ma przyczynić się do promocji miasta i zwalczać postawy "homofobiczne". Protesty oburzonych chrześcijan zignorowano.

Grzegorz Piotr Wysok

22 grudnia 2008

Prezydent Kaczyński zapala chanukowe świeczki


Foto:
Prezydent Lech Kaczyński w synagodze Nożyków

__________

Jesteśmy świadkami narodzin nowej tradycji. Prezydent Rzeczypospolitej ubrany w myckę uczestniczył w warszawkiej synagodze w zapalaniu chanukowych świeczek z okazji żydowskiego święta - co na cały kraj transmitowała reżimowa telewizja.

Grzegorz Piotr Wysok

21 grudnia 2008

Wątpliwy sukces na szczycie unijnym


Reżimowe media prześcigają się w zachwalaniu rzekomego sukcesu jakim miało być wynegocjowanie wstrzymania do 2020 roku tzw. pakietu klimatycznego. Jest to niestety tylko odwleczenie w czasie egzekucji naszej energetyki i drenaży naszych kieszeni wyśrubowanymi cenami prądu spowodowanymi przyjęciem absurdalnych norm unijnych. W dodatku mamy kupić od Francji elektrownie atomową co w dobie kryzysu bardzo pomoże zamierającej gospodarce francuskiej a polskich podatników będzie słono kosztować.
Jeszcze kilka takich "sukcesów" a życie biologiczne w naszym kraju zamrze.

Grzegorz Piotr Wysok

20 grudnia 2008

Brawo prezydent Klaus!


Prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Klaus jeszcze raz udowodnił, że nie myśli kłaniać się unijnym komisarzom i ulegać ich naciskom. Podczas rozmów na zamku w Hradczanach dał do zrozumienia impertynentom w rodzaju trockisty Daniela Bendid-Cohna, że nie ratyfikuje traktatu lizbońskiego czym wywołał jego wściekłość. Co więcej dzielny Czech oświadczył, że nad jego rezydencją powiewać będzie jedynie flaga Republiki Czeskiej a dla sztandaru Unii Europejskiej nie ma tam miejsca. Możemy tylko zazdrościć naszym południowym sąsiadom takiego przywódcy.

Grzegorz Piotr Wysok

19 grudnia 2008

Jestem Polakiem


Jestem Polakiem

Czy możesz tak o sobie powiedzieć?
Co oprócz odmienności języka Cię odróżnia?
Co jest dla Ciebie najważniejsze?
Jaki był cel nadrzędny dziesiątek pokoleń naszych przodków?

Oto odpowiedź:
Celem ich było to "czego oko nie widziało, czego ucho nie słyszało" - panowanie nad czasem i przestrzenią jako synowie i córki Pana Boga w przyszłym prawdziwym życiu.
Mając na uwadze ten główny cel oraz wrodzone poczucie wolności Polacy stworzyli wyjątkową kulturę. Górowała ona nad kulturą krajów europejskich, zarówno gdy chodzi o kulturę bycia, jak i o kulturę polityczną. Ta wyjątkowość naszej kultury nierozerwalnie związanej z katolicyzmem stanowiła o naszej potędze. I dopóki w narodzie nie przeważyły ciemne idee epoki oświecenia, o mury Polski rozbijały się wrogie armie zdechrystianizowanych sąsiadów.
Tak więc bycie Polakiem to umiejętność patrzenia dalej, poza pełny portfel, poza śmierć.

To przestrzeganie jasnych zasad:

- wierny jestem zasadom, a nie opinii środowiska - bo jestem Polakiem,
- dbam o kulturę osobistą i czystość języka - bo jestem Polakiem,
- wyżej stawiam prawo Boże od stanowionego - bo jestem Polakiem,
- nie pozwalam domownikom oglądać programów, które deprawują lub ośmieszają moje wartości - bo jestem Polakiem,
- jestem mężczyzną i na mnie ciąży odpowiedzialność za moralne wychowanie dzieci - wiem o tym, bo jestem Polakiem,
- nie robię zakupów w niedzielę - bo jestem Polakiem,
- nie naśladuję prostackiej kultury zachodu - bo jestem Polakiem,
- pamiętam, że Polska miała 1 milion km 2 i była państwem o największym dobrobycie - pamiętam, bo jestem Polakiem,
- nie pozwalam na legalizację zboczeń - bo jestem Polakiem,
- pamiętam, że jest nas w Europie 46 milionów - bo jestem Polakiem,
- wiem, że partie, które dopuszczają zabijanie dzieci i eutanazję, nie mają nic wspólnego z polskością - wiem, bo jestem Polakiem,
- poszczę w piątki - bo jestem Polakiem,
- w każdej sytuacji staję w obronie mojej wiary - bo jestem Polakiem,
- unikam wszelkich form satanizmu i pogaństwa, tzn. wróżb, bioenergoterapii, różdżkarstwa, leków homeopatycznych, kursów doskonalenia umysłu i duchowości - bo jestem Polakiem,
- kultywuję narodowe i rodzinne tradycje - bo jestem Polakiem,
- wiem, że "letniość" religijna jest gorsza od otwartej bezbożności - wiem , bo jestem Polakiem,
- wychowuje dzieci w duchu polskości - bo jestem Polakiem,
- nie czytam brukowców - bo jestem Polakiem,
- nadużywanie alkoholu uważam za słabość i prostactwo - bo jestem Polakiem,
- biorę udział w życiu społeczno-politycznym - bo jestem Polakiem,
- nie kupuję antypolskich dzienników - bo jestem Polakiem,
- demonstruję swoją polskość - bo jestem Polakiem,
- nie godzę się na równouprawnienie religii katolickiej z różnymi sektami i religiami mniejszościowymi, bo byłoby to uprawnienie dobra ze złem, prawdy z kłamstwem - nie godzę się, bo jestem Polakiem,
- nie pozwalam, by sublokatorzy o obcych ideach rządzili w moim kraju - nie pozwalam, bo jestem Polakiem,
- wiem, że państwo bez Boga to jedynie banda zbójców - wiem, bo jestem Polakiem,
- wiem, że państwo jest dla człowieka, a nie człowiek dla państwa - wiem, bo jestem Polakiem,
- wiem, że żyjąc szlachetnie spełniam zadanie życia, mimo braku wielkich zewnętrznych osiągnięć - wiem, bo jestem Polakiem,
- wiem, że wiara jest rzeczą publiczną, bo sam Pan Jezus nakazał "idźcie i nauczajcie wszystkie narody" - wiem, bo jestem Polakiem,
- przynależność do narodu polskiego napawa mnie dumą - bo jestem Polakiem,
- przytulając psa pamiętam, że pierwszeństwo do pieszczot mają dzieci z domów dziecka, których nikt nie przytula - pamiętam, bo jestem Polakiem,
- nie wstydzę się katolicyzmu - bo jestem Polakiem,
- nie słucham satanistycznej muzyki i nie czytam satanistycznej literatury, np. Harry Potter - bo jestem Polakiem,

PAMIĘTAM, ŻE ZANIEDBUJĄC DOBRO, ŚCIĄGAM NA SIEBIE ZŁO - bo jestem Polakiem.

Polaku!
Posiadasz jeden z najbogatszych krajów świata. Zasoby samego węgla brunatnego szacowane są na 140 miliardów ton, węgla kamiennego na 100 miliardów ton. Są opracowane przez polskie uczelnie metody produkcji elektrycznej przez spalanie węgla pod ziemią bez uszczerbku dla środowiska. Polska jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne całej środkowej Europy. Do tego dochodzą zasoby energii geotermalnej, szacowane na 34 miliardy ton paliwa umownego (1 t paliwa umownego = 1 tona ropy). W rejonie Suwałk posiadamy olbrzymie ilości rud żelaza najwyższej jakości. Dodatkowo mamy dużo rud cyrkonu, kobaltu, niklu, tytanu, miedzi. Posiadamy bardzo cenne kopaliny niemetaliczne, np. margle i wapienie do produkcji białego cementu.
Polska ma największą ilość ziemi uprawnej przypadającą na 1 mieszkańca. Powinniśmy mieć najtańszą żywność w Europie, jak to było przed wojną - dziś mamy najdroższą.
Jeśli nie chcesz być podobnym do żebraka, który przesiedział całe życie na skrzynce z drogocenną perłą, to wstań! Nadchodzi czas patriotów.

Liga Obrony Suwerenności
ul. 3 Maja 25 p. 2/1
80-852 Gdańsk

Przedstawicielstwo na Region Lublin
Piotr Sławiński
tel. 0-691-561-014

18 grudnia 2008

Inicjatywa Obywatelska

Otrzymałem tekst apelu o przeprowadzenie referendum w sprawie nadania Panu Jezusowi tytułu Króla Polski oraz w sprawie zmiany godła państwowego w zakresie usunięcia gwiazdek masońskich ze skrzydeł i zwieńczenia korony krzyżem. Apel ten zamieszczam poniżej. Uważam inicjatywę za cenną niemniej pomysł demokratycznego głosowania w formie plebiscytu Nad nadaniem Chrystusowi tytułu Króla wydaje mi się niestosowny. Nie może być tak, aby jakaś demokratyczna większość lub mniejszość mogła decydować o tak ważnej sprawie. Byłoby to uwłaczające samemu Bogu. Autorzy apelu powinni to sobie dobrze przemyśleć.

Grzegorz Piotr Wysok


O referendum w sprawie Chrystusa Króla Polski

Wszystkie nadzieje (...) wiążę je z mocą nieśmiertelnego Króla wieków, którym jest (...) Król i Pan tego Narodu, któremu patronuje od tysiąca lat.
Kard. Stefan Wyszyński

Zmierzająca do przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego (Ustawa z dnia 14 marca 2003 r., art. 63) w sprawie nadania Panu Jezusowi przez Sejm RP tytułu Jezus Król Polski oraz w sprawie zmiany godła państwowego w zakresie: Orzeł Biały z koroną zamkniętą ośmioma pałąkami i zwieńczoną krzyżem, bez gwiazdek na ramionach jego skrzydeł.
Inicjatywie tej przewodniczy Ruch Obrony Rzeczpospolitej "Samorządna Polska", który sku¬pia liczne organizacje patriotyczne, stowarzyszenia, fundacje, wspólnoty i grupy modlitewne oraz wiele osób indywidualnych utożsamiających się z jego założeniami i celami. Nasz Ruch jest znany z licznych wystąpień i publikacji broniących interesu naszej Ojczyzny, tożsamego z niepodległością, praworządnością i z chrześcijańską tradycją, a także z inicjatywy budowy monumentalnego pomnika Jezusa Króla oraz z działań na rzecz Intronizacji.
Obecna inicjatywa, zmierzająca do przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum, została podjęta przez Ruch Obrony Rzeczypospolitej "Samorządna Polska" wskutek wyczerpania się wszystkich innych możliwych form prawnego domagania się od władz Państwa Polskiego pozytywnego załatwienia wnioskowanych spraw. Wcześniejsze bowiem starania osób prywatnych, organizacji społecznych, religijnych i politycznych o nadanie Panu Jezusowi tytułu: Jezus Król Polski oraz dotyczące odzyskania przez nasz Naród godła, które dawniej symbolizowało Polskę wolną, suwerenną i katolicką nie przyniosły dotąd żadnego skutku.
Aby zobligować Sejm Rzeczypospolitej do przeprowadzenia powyższego referendum z inicjatywy obywatelskiej, nasz wniosek w tej sprawie musi uzyskać poparcie co najmniej 500 tys. obywateli polskich uprawnionych do głosowania. Dlatego wszystkich naszych Rodaków, którzy pragną, aby nadrzędną władzą nad urzędami Państwa Polskiego była duchowa władza Jezusa Króla Polski, potwierdzona chrześcijańską symboliką godła Polski, wzywamy do powszechnej mobilizacji na rzecz zbierania podpisów poparcia dla zamierzonego referendum na kartach według załączonego wzoru oraz do szerokiej akcji uświadamiającej: jakie są cele tego referendum, co oznaczałby sprzeciw wobec tej inicjatywy, jakie będą konsekwencje głosów oddanych za lub przeciw Jezusowi Królowi.

W imieniu Ruchu Obrony Rzeczypospolitej "Samorządna Polska":

- Przewodniczący Ruchu Obrony Rzeczypospolitej "Samorządna Polska"
prof. dr hab. inż. Andrzej Flaga
- Wiceprzewodniczący Ruchu Obrony Rzeczypospolitej "Samorządna Polska"
prof. dr hab. inż. Stanisław Kasprzyk
- Prezes Stronnictwa "Polska Racja Stanu"
mgr Józef Kurecki

Ruch Obrony Rzeczypospolitej "Samorządna Polska"
ul. Golaśka 10/8,30-619 Kraków
tel. (0-12) 285 60 98
e-mail: referendum@op.pl

17 grudnia 2008

Trumna Rediviva!


Dwaj wypróbowani wyrobnicy pióra pp. Andrzej Brzeziecki i Krzysztof Burnetko popełnili 17 listopada 2004 roku na łamach żydowskiej gazety dla Polaków ("Gazeta Wyborcza") artykuł o znamiennym tytule "Rewolucja idzie"! Dlaczego jest to takie ważne? Czegóż dowiadujemy się z tego artykułu? Otóż panowie redaktorzy ujawniają w nim dotychczas starannie ukrywaną tajemnicę państwową III Rzeczypospolitej, a mianowicie fakt, że przy sławetnym Okrągłym Stole – gdy to agenci pana gen. Kiszczaka z obu stron barykady kładli podwaliny pod obecną formę "naszej młodej demokracji" ustalono m.in., że "trumna Romana Dmowskiego nie będzie odgrywała żadnej roli".

No proszę - żadnej roli! Cóż z tego - pojawienie się na scenie politycznej Ligi Polskich Rodzin złamało jakoby te solenne ustalenia dlatego właśnie "rewolucja idzie" nad czym boleją panowie Brzeziecki & Brunetko i biją na alarm.

Tak się składa, że 2 stycznia mija 70. rocznica śmierci ś.p. Romana Dmowskiego. Warto więc w tym czasie zastanowić się nad myślą i dorobkiem tego wielkiego syna naszego Narodu – twórcy idei wszechpolskiej i ojca niepodległej II Rzeczypospolitej – zwłaszcza, że jego "trumna" budzi nadal takie lęki wśród agentów, konfidentów, intelektualistów i innych autorytetów moralnych III RP.

Roman Dmowski urodził się w 1864 roku w rodzinie warszawskiego rzemieślnika (brukarza). Dzieciństwo i wiek młodzieńczy przypadł mu na okres popowstaniowych represji, które sparaliżowały rozwój polskiej kultury i myśli politycznej. Sytuacja międzynarodowa i wewnętrzna napawała pesymizmem, nie pozwalała żywić nadziei na przyszłość. Socjalizm i nihilizm zdobywający umysły inteligencji i moszczący drogi rewolucji dopełniały obrazu upadku. Rosnąca potęga zjednoczonych i odnoszących sukcesy Niemiec podobnie jak dzisiaj nie dawały Polakom szans na rozwój. Podział kraju między trzema państwami rozbiorczymi wydawał się trwały. W takich warunkach przyszło Dmowskiemu pracować i budować podstawy ideologiczne ruchu narodowego. Nie sposób w krótkim artykule przedstawić całego dorobku intelektualnego stworzonego przez pana Romana i Jego zasług dla odbudowy polskiej myśli politycznej w tym okresie. Dość powiedzieć, że polityka ta doprowadziła do:
1. Zatrzymania ofensywy socjalizmu
2. Konsolidacji Narodu w trzech zaborach
3. Uaktywnienia ekonomicznego Polaków
4. Wypracowania polityki, która w okresie I wojny nie dopuściła do zwycięstwa Niemiec, a w konsekwencji doprowadziła do odbudowy w 1918 r. Państwa Polskiego złożonego z trzech zaborów.

Ukoronowaniem dorobku politycznego Dmowskiego był jego udział w Konferencji Wersalskiej gdzie jako delegat polski walczył o jej granice zachodnie i złożył podpis pod Traktatem.

Mimo, że obóz narodowy posiadał w tym czasie "rząd dusz" nie udało się niestety narodowcom objąć władzy w kraju. Na przeszkodzie stanęły wpływy masonerii, socjalizmu i mniejszości narodowych. Roman Dmowski szczęśliwie nie dożył września 1939 i załamania się państwa, które odbudował. Obóz narodowy stał się obiektem totalnego niszczenia ze strony hitlerowskich Niemiec i stalinowskiej Rosji. Po wojnie rządzący komuniści – często dziadkowie i ojcowie obecnych "elyt" III RP dokonali reszty fizycznie niszcząc narodowców a myśl polityczną Dmowskiego skazując na niebyt. Nienawiść ta trwa jak widzimy do dzisiaj skoro nawet przy Okrągłym Stole czyniło się odpowiednie tajne ustalenia.

Coś więc musi być naprawdę groźnego dla systemu w tej myśli twórcy Narodowej Demokracji skoro "policje jawne, tajne i dwupłciowe" sprzysięgły się aby ją blokować. Co to za myśl? Podstawową pracą pana Romana, w której zawarte są jego rozważania na temat narodu są wydane po raz pierwszy w 1903 r. "Myśli nowoczesnego Polaka". Wbrew niedouczonym krytykom czy raczej wrogom Dmowski jawi się w świetle tej pracy nie jako szowinista zamknięty na świat i bezkrytycznie wpatrzony w polskość lecz jako wnikliwy demaskator wad narodowych, które stanowią balast w naszej historii. Poznanie tych wad i próba ich przezwyciężenia oto program jaki stawiał swojemu pokoleniu. "Oby Polacy tak szybko uczyli się kochać Polskę jak szybko się deprawują" - pisał z goryczą. Podobnie jak Norwid dostrzegał w Polsce niedorozwój społeczny, niedosyt wykształcenia warstw społecznych czyli brak klasy średniej. Inne czynniki hamujące rozwój narodu to bierność będąca dziedzictwem historycznym znajdująca od czasu do czasu wyładowanie w postaci nieudanych zrywów powstańczych jakże często inspirowanych przez wrogów. Przysłowiowy słomiany zapał. To wszystko uzupełnione przez kompleksy wiodło i wiedzie Polaków jeśli nie ku zagładzie to przynajmniej nie pozwala odgrywać w świecie odpowiedniej do rangi potencjału roli. Dopiero na następnym miejscu lokuje się czynniki i zagrożenia zewnętrzne. "Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie, są one tym większe (...) im wyższy przedstawiam typ człowieka". Skąd ten imperatyw? "Z poczucia swej godności, która zabrania człowiekowi kraść lub żebrać, nie pozwala mu również korzystać z dóbr narodowych nie dokładając do nich nic od siebie, nie pracując nad ich pomnożeniem i nie biorąc udziału w ich obronie". Bogactwo narodu jest więc podstawą rozwoju jednostki. Ta sama zasada działa w stosunku do innych narodów. "Naród nasz korzystał ciągle z doświadczeń i zasobów duchowych (...) innych ludów (...) Czyż szlachetna duma narodowa nie nakazuje nam dążyć do wyniesienia swego narodu na tak wysoki szczebel cywilizacji ażeby od nas brano w przyszłości, tak jak myśmy brali (...) Czy to nie jest najlepiej pojęty obowiązek względem ludzkości?"

W tak pojętej idei narodowej wolnej od ksenofobii, ale zarazem pełnej godności widział Dmowski motor modernizacji. Takie zadanie czeka i nasze pokolenie. Nacjonalizm jako czynnik pobudzający cel, wykrzesujący społeczną dynamikę musi budzić i budzi do dziś strach naszych przeciwników. Inna lekcja jaką czerpiemy z Dmowskiego to rozumny stosunek do otaczającego nas świata, to poznanie i zrozumienie mechanizmów rządzących polityką, to przyjęcie twardych zasad geopolitycznej gry. I jeszcze jedno najważniejsze – polityka polska musi być wolna od wpływów zewnętrznych. Obojętnie czy będzie to jaka bądź międzynarodówka, masoneria, agentura obca czy nawet wpływ Watykanu. To nie kto inny jak Dmowski potrafił w roku 1915 podczas audiencji w Rzymie wypowiedzieć w twarz ówczesnemu sekretarzowi stanu Stolicy Apostolskiej kardynałowi Gasparri "nie" - gdy ten namawiał go do zmiany polityki na proniemiecką i drwił z polskich aspiracji niepodległościowych (zrobił to mimo, że sam był i pozostał katolikiem). Postulat ten jest szczególnie ważny dziś gdy polityka Watykanu wskazuje na dziwną uległość wobec wrogów cywilizacji łacińskiej i diabolicznej Unii Europejskiej. Tej odwagi sądów i działania musimy się uczyć od Dmowskiego!

Rewolucja idzie! - drżą przedstawiciele rządzących nami elit. Czy drżą słusznie czas pokaże. Wydaje się jednak, że idea narodowa zaczyna odgrywać w Polsce coraz większą rolę. Stało się tak z kilku powodów po pierwsze myśl Dmowskiego zachowuje nadal swoją atrakcyjność. Pomimo upływu lat, zmian w świecie, wrogiej propagandzie czytając prace twórcy idei narodowej znajdujemy w nich nadal świeżość poglądów. Dmowski okazuje się przerastać swoje pokolenie! Po drugie wyzwania jakie narzuca świat Polakom są podobne do tych z początków ubiegłego wieku. Po trzecie wreszcie znaleźli się ludzie, którzy mimo represji i wbrew modom przechowali dorobek ideowy pana Romana – co więcej umieli zaszczepić go młodemu pokoleniu. Dziś u progu 2009 roku radujmy się więc ze strachu naszych wrogów, róbmy swoje. Byle być kolejnym szczeblem w sztafecie pokoleń inspirowanych myślą pana Romana.

Grzegorz Piotr Wysok

16 grudnia 2008

Informacja


15 grudnia 2008 r. w Lublinie zawiązał się Społeczny Komitet Obchodów 70. Rocznicy śmierci Romana Dmowskiego.
W skład Komitetu weszli w kolejności alfabetycznej przedstawiciele następujących organizacji:

- Akcja Katolicka
- Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana"
- Klub Inteligencji Katolickiej
- Klub Myśli Politycznej "Vade Mecum"
- Liga Obrony Suwerenności
- Liga Polskich Rodzin
- Narodowe Odrodzenie Polski
- Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych
- Prawica Rzeczypospolitej
- Stowarzyszenie Harcerstwa RP "Zawisza"
- Stowarzyszenie Narodowe im. Romana Dmowskiego
- Stowarzyszenie Pomocy Repatriantom
- Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym
- Stowarzyszenie Żołnierzy Oddziałów Partyzanckich WiN Okręgu Lubelskiego
- Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół"
- Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe
- Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej
- Związek Obywatelski

3 stycznia 2009 r. odbędzie się Msza Św. w Kościele o. Jezuitów (ul. Królewska 9, godź. 15.00) w intencji twórcy i przywódcy ruchu narodowego oraz sesja w Trybunale Koronnym połączona z występami artystycznymi w wykonaniu młodzieży szkół licealnych.

Przewiduje się utworzenie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Romana Dmowskiego w Lublinie.

Redakcja Biuletynu

15 grudnia 2008

Spotkanie opłatkowe w Lublinie


14 grudnia 2008 r. (niedziela) o godź. 17 w sali I Liceum Ogólnokształcącego im. S. Staszica w Lublinie miało miejsce spotkanie opłatkowe narodowców zorganizowane przez Redakcję Biuletynu.

Obecnych było ponad 50 osób, m.in. p. dr Anna Łobaczewska, dr Maria Sendecka oraz przewodniczący LPR Mirosław Orzechowski, który dokonał ciekawej prezentacji najnowszych wydarzeń w Polsce ze szczególnym podkreśleniem konieczności szerokiego poparcia dla inicjatywy tworzenia w województwie lubelskim silnej formacji narodowej.
Nie przybyła niestety mimo zapowiedzi - p. prof. Anna Raźny z Krakowa.

W trakcie spotkania odbyły się wybory władz oddziału lubelskiego LPR. Funkcję prezesa objął p. Grzegorz Wysok, znany w środowisku lubelskim narodowiec, działacz podziemia, internowany w stanie wojennym, organizator akcji "Nie dla Unii Europejskiej" w Lublinie, historyk, doktorant KUL. Jego zastępcą został Kol. Adam Leks, do Zarządu weszli też: p. Ryszard Milewski (sekretarz), Czesław Kloc, Anna Łobaczewska, mec. Elżbieta Zimecka i Mieczysław Waręcki. Kol. Witold Bałażak zaprezentował program LPR oraz stanowisko stronnictwa wobec spraw fundamentalnych. Mirosław Orzechowski pytany m.in. o ewentualne koalicje wyborcze podkreślał, ze Liga Polskich Rodzin jest otwarta na każde porozumienie, które uszanuje i zaakceptuje fundamenty ideowe programu LPR. Zebrani złożyli sobie życzenia dalszej wytrwałości w niełatwej, z zarazem bezinteresownej pracy dla Polski.

Spotkanie zakończyło się licznymi pytaniami i dyskusją. Kol. Grzegorz Wysok w gronie autorów i współpracowników pisma dokonał również podsumowania mijającego roku z punktu widzenia rozwoju gazety.
Bezpłatnie rozdawano prasę oraz narodowe naklejki.

Tadeusz Zieliński
(tekst + zdjęcia)

__________

Fotoreportaż:







4 grudnia 2008

Ogłoszenie


Zapraszam na spotkanie poświęcone obecnej sytuacji politycznej z p. prof. Anną Rajny i p. Mirosławem Orzechowskim, byłym viceministrem Edukacji połączone z opłatkiem narodowców.

I Liceum Ogólnokształcące im. S. Staszica w Lublinie, Al. Racławickie 26
Niedziela, 14 grudnia 2008 r., godź. 17.00

Grzegorz Piotr Wysok

3 grudnia 2008

Zamkniecie grudniowego numeru


Numer zamknięto 3.12.2008 r.
Serdecznie zapraszam do lektury kolejnego numeru mojego "Biuletynu", który ukaże się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Grzegorz Piotr Wysok

2 grudnia 2008

Oświadczenie


Źródło: "Gazeta Wyborcza"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,6029294,Lublin__Sledztwo_w_sprawie_plyt_z_faszystowskimi_tresciami.html

Lublin. Śledztwo w sprawie płyt z faszystowskimi treściami

Płyty CD z treściami faszystowskimi i rasistowskimi znalazła ABW podczas przeszukań w kilkunastu miejscach na Lubelszczyźnie i Śląsku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lublinie - poinformowała w piątek rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej Beata Syk-Jankowska.
"Na płytach są piosenki w języku polskim i angielskim, ich słowa są rasistowskie i propagują faszyzm. Symbole faszystowskie są także na okładkach płyt" - powiedziała Syk-Jankowska.
Sprawa zaczęła się w lutym ubiegłego roku, gdy płyty CD z treściami faszystowskimi znaleziono w nieodebranej na poczcie paczce adresowanej do mieszkańca Lublina. Prokuratura ustaliła, że takie płyty wysyłane były także do Wielkiej Brytanii. Postępowanie zostało zawieszone, lubelska prokuratura zwróciła się o pomoc do brytyjskich organów ścigania i czekała na ich ustalenia.
W październiku tego roku materiały z Wielkiej Brytanii trafiły do Lublina i prokuratura wznowiła śledztwo. Zleciła ABW przeszukania o osób, które były zamieszane w rozsyłanie płyt.
ABW znalazła "duże ilości" płyt w czwartek podczas przeszukań w 14 miejscach - w Lublinie, na Lubelszczyźnie i w jednym na Śląsku.
"Śledztwo nadal toczy się w sprawie. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów" - dodała Syk - Jankowska.
Za publiczne propagowanie faszyzmu lub nawoływanie do nienawiści na tle rasowym art. 256 kodeksu karnego przewiduje karę do 2 lat więzienia.

PAP

Lublin, 05.12.2008


Źródło: "Dziennik Wschodni"
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081205/LUBLIN/629732418

ABW znalazła płyty z faszystowskimi piosenkami

Agenci lubelskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeszukali 14 mieszkań. Znaleźli płyty z piosenkami o faszystowskiej i rasistowskiej wymowie.
ABW działała na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Lublinie, która od lutego prowadzi śledztwo w sprawie rozpowszechniania faszystowskich treści. Wówczas na adres mieszkańca Lublina nadeszła paczka. Nie została jednak odebrana. Przesyłkę otworzyli pocztowcy. Znaleźli płyty CD z faszystowskimi utworami.
Okazało się, że takie same płyty zostały wysłane do Wielkiej Brytanii. Prokuratura wystąpiła do brytyjskich organów ścigania o podzielenie się swoimi ustaleniami. Odpowiedz nadeszła kilka tygodni temu. Dzięki tym informacjom udało się ustalić adresy osób, do których na Lubelszczyźnie mogły trafić podobne płyty.
Do przeszukań doszło w czwartek. Agenci wkroczyli do 13 mieszkań na Lubelszczyźnie i jednego na Śląsku. Znaleźli kolejne płyty z piosenkami w języku polskim i angielskim, które propogowały faszyzm.
- Na okładkach płyt były symbole faszystowskie - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokuratura do tej pory nie postawiła nikomu zarzutu. Przed sądem może postawić tylko tego, komu udowodni publiczne propagowanie faszymu. Grozi za to do dwóch lat więzienia.

ER

Lublin, 05.12.2008


Źródło: "Kurier Lubelski"
http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-64810.html

ABW na tropie faszystów

Kilkanaście mieszkań przeszukali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W czasie akcji natrafiono na płyty CD z treściami faszystowskimi i rasistowskimi.
Przeszukań dokonano w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie. W czasie akcji funkcjonariusze ABW weszli do mieszkań na Lubelszczyźnie i Śląsku. Na płytach z nazistowskimi okładkami były rasistowskie piosenki w językach polskim i angielskim.
- Nagrania te propagują faszyzm - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Śledztwo w sprawie nazistowskich nagrań zaczęło się w lutym tego roku. Wówczas w paczce adresowanej do mieszkańca Lublina natrafiono na rasistowskie płyty. W czasie śledztwa ustalono, że takie same nagrania były wysyłane do Wielkiej Brytanii. Na razie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Za publiczne propagowanie faszyzmu grozi kara do 2 lat więzienia.

WIT

Lublin, 06.12.2008


Oświadczenie

W dniu 26 listopada 2008 r. został zatrzymany jeden z naszych przyjaciół. Do lubelskiego lokalu NOP weszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy wprawdzie się wylegitymowali, jednak nie przedstawili żadnego nakazu sądowego lub prokuratorskiego. Jako uzasadnienie podano konieczność przesłuchania w charakterze świadka w związku z prowadzonym postępowaniem z art. 256 k.k. (sprawa nr RSD 4/08).

Nazajutrz nasz Kolega został przesłuchany przez funkcjonariuszy katowickiej delegatury ABW. Oficjalnym powodem miała być informacja operacyjna, że na posesji przy ul. Karłowicza 1 znajduje się "duża ilość materiałów z treściami faszystowskimi". Oczywiście żadnych takich rzeczy w toku przeszukania nie stwierdzono. Zważywszy na datę należy podkreślić, że wydarzenia te miały miejsce na początku długiego cyklu pracy nad blogiem Kol. Grzegorza Wysoka, dlatego w tej sytuacji staje się oczywiste, że przesłuchanie w tym terminie bez przygotowania konkretnych zarzutów i stosownych dokumentów miało charakter wyraźnie represyjny i naruszało zasady demokracji.

Przesłuchany został członek legalnie działającej partii opozycyjnej, bez jakiegokolwiek poważnego uzasadnienia. Wprawdzie został poinformowany, że wezwanie w charakterze świadka jest bezpośrednio związane z prowadzonym przez katowicką prokuraturę śledztwem w sprawie "produkcji flag, naszywek, płyt CD i innych gadżetów nazistowskich" to co ciekawe, jedyny okazany przez funcjonariuszy egzemplarz prawicowego magazynu Sojuszu Prawdy pt. "Zjednoczony Front" wydany został w Wodzisławiu Śl. w połowie 2002 r. co pozwala zasadnie przypuszczać, że sprawa została "ustawiona" zważywszy, iż zbliża się rok 2009. Jest to po prostu próba uniemożliwiania naszemu Koledze prowadzenia dalszej działalności politycznej.

Tak więc nasz przyjaciel, którego narodowe poglądy są od dawna znane przesłuchany zostaje z marszu, przed okresem świąteczno-noworocznym oraz przez ponad sześć godzin bez jakichkolwiek powodów trzymany w pokoju bez możliwości kontaktu z kimkolwiek. Jest to jawne i brutalne naruszanie praw człowieka i obywatela, o które to prawa podobno tak się troszczy nasze "demokratyczne" państwo.

W związku z opisanym zajściem wyrażamy oburzenie i domagamy się stosownego zadośćuczynienia za wyrządzone mu szkody moralne.

Maciej Szymański
Robert Szczęśniak

1 grudnia 2008

Gwiazda pięcioramienna


SYMBOLE WROGA
Gwiazda pięcioramienna

Zbliża się "gwiazdka" więc tym razem będzie o gwiazdach, a konkretnie o pentagramach.

Symbol ten jest ulubionym znakiem okultystów, satanistów a zwłaszcza masonów. Jako pierwsi zaczęli przypisywać mu nadzwyczajne znaczenie pitagorejczycy - tajna i tajemnicza organizacja w starożytnej Helladzie. Pentagramu odwróconego ("rogami" do góry) używają w swych obrzędach czciciele Szatana - głowa kozła wpisana w gwiazdę.

Wolnomularze, którzy również upodobali sobie ten symbol, często umieszczają go na swych dokumentach, pieczęciach, strojach rytualnych oraz przy dekoracji lóż. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż nie bez kozery gwiazda pięcioramienna znalazła się na fladze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej - pierwszego kraju, który realizować począł ideały "braci fartuszkowych" i których "ojcem założycielem" byli co do jednego masoni. Od tego czasu - co znamienne - prawie wszystkie republiki w Ameryce Łacińskiej i w Europie przyjęły jako element swojego godła właśnie pięcioramienną gwiazdę. Związek Sowiecki nie stanowi tu wyjątku. Rewolucjoniści - poczynając od Mazziniego i Garibaldiego a na Leninie, Trockim i Fidelu Castro kończąc, również używali tego znaku. Flaga Zjednoczonej Europy (V.E) - tworu niewątpliwie masońskiego - komponuje się z 12 pięcioramiennych gwiazdek. Jest coś perwersyjnie przewrotnego w wykorzystaniu w tym wypadku tego właśnie symbolu. Otóż jak głosi objawienie św. Jana Apostoła - Matka Boża ma "wokół głowy koronę z gwiazd dwunastu" (Ap. XII.1). Czyżby więc było to świadome nawiązanie do Apokalipsy i próba wydrwienia chrześcijańskiego przesłania? Św. Augustyn nazywa przecież Diabła "małpą Pana Boga"...

Znamienne jest, że pięcioramienne gwiazdy widnieją również w emblematach organizacji międzynarodowych, że wymienię tylko Stowarzyszenie Esperantystów, które propaguje dla wszystkich narodów wspólny sztucznie utworzony język.

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, wśród życzeń należałoby wymienić by w naszym życiu świeciła nam Betlejemska Gwiazda (nie blask satanistycznego pentagramu).

"Gwiazdo świeć - kolędo leć!"

Grzegorz Piotr Wysok