Pan Ryszard Milewski przesłał nam wiadomość, dotyczącą nadużywania prawa przez urzędników sądowych. Przedstawione dokumenty dowodzą, że instytucję wymiaru sprawiedliwości traktują często jako dochodową firmę, sami zaś nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za łamanie prawa. Niekompetencja organów ścigania kosztuje p. Milewskiego już prawie pięć lat sądowej mordęgi. Zniszczone zdrowie, niesprawiedliwe oskarżenia - a wszystko przez złą wolę pracowników państwowych, którzy powinni stać na straży praworządności. Niżej publikujemy pełną treść otrzymanych informacji celem medialnego nagłośnienia nieprawidłowości, prywaty palestrantów, nie zachowania procedury sądowej oraz stronniczości, czyli po prostu korupcji w lubelskich sądach.
Redakcja "Biuletynu"
__________
Szanowni Państwo!
Nazywam się Ryszard Milewski, mój nr telefonu 0-606-310-877. Przez dwie kadencje byłem ławnikiem sądów karnych w Sądzie Rejonowym w Lublinie. W latach 2000-2003 byłem członkiem, a w latach 2004-2007 Przewodniczącym Rady Ławniczej w Sądzie Rejonowym w Lublinie. Gdy przy okazji założonej mi przez żonę sprawy rozwodowej zetknąłem się z korupcją w lubelskim sądownictwie, napisałem w kwietniu 2006 roku list do ówczesnego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Po upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego jestem obecnie niszczony. Po śmierci rodziców, z którymi mieszkałem płacę tak wysokie alimenty, że po ich uregulowaniu stać mnie tylko na opłatę czynszu za mieszkanie i prądu. Na gaz, jedzenie, telefon, leki i ubranie już nie starcza. Tak oto postanowiła sędzia Beata G. delegowana z Sądu Rejonowego do Sądu Okręgowego w Lublinie. Oprócz tego zakłada mi się sprawy karne. Niniejszym przesyłam moje pismo do Prezesa Sądu Rejonowego w Lublinie. W przedmiotowej sprawie złożyłem też zawiadomienie do prokuratury i CBA.
Ryszard Milewski
/podpis/
10 marca 2010
Pisał do Ziobry - teraz go niszczą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz