Powered By Blogger

16 czerwca 2010

Intronizacja Chrystusa


Lublin, 9 VI 2010 r.

Sz. Pan
Prezes Prawa i Sprawiedliwości
Jarosław Kaczyński

Apel

W imieniu organizacji intronizacyjnych w Polsce zwracamy się ze stanowczym apelem, aby jako Prezydent Rzeczypospolitej dokonał Pan niezwłocznie aktu intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski. Trzysta pięćdziesiąt lat temu król Jan Kazimierz zorientował się, że Polska znalazła się o krok od całkowitego unicestwienia. I wówczas stało się coś niemożliwego. Klasztor Jasnogórski zwycięsko odparł atak szwedzkich najeźdźców. Król prawidłowo odczytał to zdarzenie, że Jezus Chrystus z mocą wkroczył w dzieje Polski. Przypomniał narodowi pogrążonemu w depresji, że jest i go nie opuści w krytycznej chwili. Obronił też przed najeźdźcami stolicę swojej Najświętszej Matki. Zakomunikował tym samym, że żąda przymierza z Panią Jasnej Góry, a wtedy Rzeczypospolita usunie Szwedów ze swojej ziemi. Jan Kazimierz był miernym graczem politycznym, ale szybko zrozumiał komunikat z Nieba. Zaraz po zakończeniu oblężenia klasztoru dokonał aktu intronizacji Matki Boskiej na Królową Polski. Ostatecznie Szwedzi zostali przepędzeni z naszego kraju.

Obecnie państwo polskie jest w równie krytycznej sytuacji. 80 lat temu Ignacy Mościcki wzgardził apelem Zbawiciela przekazanym wówczas przez Rozalię Celakównę. Skutek jest taki, że Polska nie może odzyskać suwerenności, a naród pozostaje odsunięty od władzy nad własnym krajem. Dziś Chrystus domaga się, by prezydent Rzeczypospolitej dokonał aktu Jego intronizacji. Przemawia przez osoby wybrane przez siebie. Uzależnia ocalenie narodu i państwa od tego aktu. Wobec braku reakcji ze strony władz ponownie wkroczył z mocą w dzieje Polski. Katastrofa w Smoleńsku, powódź, beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki to komunikaty z Nieba, aby prezydent oddał Jemu pełnię władzy nad Polską. Nie są to urojenia ani wymysły. Akt intronizacji jest aktem niepodległości. Oznacza, że Polska swój ustrój polityczny i prawny wyprowadza z Ewangelii, a nie z pogańskiego systemu UE. Świadczy, że najwyższe prawo stanowi Konstytucja RP, a nie umowa międzynarodowa zwana Traktatem Lizbońskim. Oznacza, że prezydent Polski jest strażnikiem niepodległości Rzeczypospolitej, a nie namiestnikiem nadwiślańskiej guberni państwa europejskiego.

Szanowny Panie Premierze! Nie można służyć dwóm panom. Państwo nie może mieć dwóch Konstytucji. Akt intronizacji to akt odrzucający Traktat Lizboński i przywracający suwerenność naszego kraju. Polska może się pomyślnie rozwijać tylko jako suwerenne państwo. Tak uczy doświadczenie sześciu lat członkostwa w Unii Europejskiej. Dlatego pomni wiedzy ewangelicznej, że władza ostatecznie pochodzi od Boga wzywamy, aby użył jej Pan do ratowania Polski oraz poszedł za przykładem Jana Kazimierza. Bóg jest szafarzem życia i śmierci człowieka, a także władzy, którą sprawuje. Kiedy chce to daje, zaś kiedy chce to odbiera. Przypomniał to dobitnie pod Smoleńskiem. Życzymy Panu zwycięstwa w wyborach i wypełnienia misji, którą Zbawiciel Panu powierza.

Stowarzyszenie Obrony i Rozwoju Polski
Redakcja "Biuletynu"

- mec. Elżbieta Z.
- red. Sławomir K.
- red. Adam L.
- red. Waldemar O.
- red. Piotr S.
- red. Grzegorz W.
- red. Mieczysław W.
- red. Tadeusz Z.


Video 01:

Krótka sonda z mieszkańcami Lublina
na temat intronizacji Chrystusa na Króla Polski, przeprowadzona
przez naszą redakcję -





W 1939 r. Papież Pius XVII ostrzegał: "Głównym złem, z powodu którego świat popadł w duchowe i moralne bankructwo jest niegodziwe oraz zaiste zbrodnicze usiłowanie, by pozbawić Chrystusa Jego Królewskiej władzy jak również nie przyjęcie nadanego przez Chrystusa prawa prawdy"

Encyklika Summi Pontificatus

Dziś żyjemy w czasach wielkiego odstępstwa, to jest podeptania Bożej władzy, praw i przykazań. Dlatego musimy wyrwać się z tego stanu. "Jest jednak ratunek dla Polski, jeśli Mnie uzna za swojego Króla i Pana w zupełności poprzez Intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga" - słowa Pana Jezusa Chrystusa do służebnicy Bożej Rozalii Celakówny. Jezus wybrał Polskę, aby jako pierwsza spośród narodów zwiedzionych przez masonerię a także spętanych ideologiami mu przeciwnymi (socjalizm, liberalizm, komunizm, globalizm) wróciła pod berło Jego panowania, uznając Go swoim Królem. Została nam dana taka szansa, by uratować siebie i inne narody świata.

Chcąc realizować przesłanie s. Rozalii Celakówny rozpoczął się w Polsce spontaniczny ruch na rzecz dokonania dzieła Intronizacji. Dostrzegając opór przedstawicieli władz duchowych oraz świeckich chcących nie dopuścić do Intronizacji Jezusa na Króla Polski redakcja "Biuletynu" podjęła działania, które gwarantuje nam Konstytucja RP, a także obowiązujące prawo. W Lublinie grupa działaczy pod kierownictwem p. mgr Sławomira Krzyżanowskiego podjęła akcję zbierania podpisów pod petycją do parlamentarzystów i decydentów kościelnych o dokonanie tego koniecznego w trudnym dla Polski okresie aktu. Na YouTube zamieściliśmy dwa reportaże filmowe zrealizowane 25 czerwca 2010 r. przed Opoką Wolnego Słowa w Lublinie. Pierwszy to rozmowa z p. Krzyżanowskim - wojewódzkim koordynatorem akcji na rzecz Intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Drugi film przedstawia mini sondaż uliczny na temat sensu tej idei.

Grzegorz Wysok
Red. naczelny "Biuletynu"

Tadeusz Zieliński
(fotoreportaż)


Foto 01:
Akcję w sprawie
referendum mieszkańcy
Lublina przyjęli z dużą życzliwością
i zrozumieniem


Foto 02:
Ustawiono stolik, gdzie
można było nabyć prasę Stowarzyszenia
"Róża" i archiwalne numery
naszego pisma


Foto 03:
Lublinianie mieli
możliwość złożenia podpisów
potwierdzających gotowość współpracy
w dziele Intronizacji


Foto 04:
Akcja zbierania podpisów
trwała kilka godzin oraz cieszyła się
zainteresowaniem licznych
przechodniów


Foto 05:
Pamiątkowe zdjęcie.
Od prawej - redaktor Mieczysław W.,
Grzegorz W., Adam L. oraz
Waldemar O.

7 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu zamieszczonego tu tekstu zastanawiam się, czy jeśli objawienia dane Rozalii Celakównie zostały uznane przez Kościół za autentyczne to każda osoba wierząca musi ten fakt przyjąć bezspornie? Jednak jak ze wszystkimi objawieniami prywatnymi, także i w tym przypadku każdy ma prawo mieć do nich specjalne nabożeństwo lub go nie mieć. Żeby oficjalna Intronizacja miała sens, jej rzeczywiste czyli duchowe znaczenie musiałoby wewnętrznie pojąć i świadomie przyjąć bardzo wielu ludzi. Przypuszczam, że niektórzy z zapalonych promotorów takiej "akcji" również. Nie jest to jednak niemożliwe, jeżeli "ta sprawa rzeczywiście od Boga pochodzi", czego przykładem może być moja osoba. Jeszcze parę dni temu byłam bardzo sceptycznie nastawiona do sprawy, a dzisiaj wewnętrznie już ją dopuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu widzę pewien paradoks. Skoro Królową Polski jest Maryja Panna, to królem powinien być Jej małżonek. A Jezus jest synem. Chrystus mógłby zatem zostać co najwyżej Królewiczem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że lubelscy działacze zainicjowali zbieranie podpisów pod listem otwartym do parlamentarzystów, lecz ja uważam, że Intronizację trzeba raczej wprowadzać od przygotowania wiernych w parafiach i diecezjach. Potem gdy ten głos już w samym Kościele będzie wystarczająco silny, można zażądać od polityków Intronizacji. Z drugiej strony jeżeli ten akt ma być szczery, dotykający tak życia publicznego jak i prywatnego musi wiązać się z nawróceniem przynajmniej znacznej części Narodu. W obecnej Polsce gdzie w niedziele pełne są hipermarkety, gwiazdą polityki jest Palikot, a niektórzy duchowni życzliwie współpracują z "Gazetą Wyborczą" w propagowaniu nowego stylu życia - i nie przeszkadza im to, że jej redaktorzy przyczynia się do szerzenia aborcji - Intronizacja Jezusa Chrystusa na Króla Polski nie ma szans.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szatan mąci w sprawie Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski najbardziej w samym Kościele! Gdyby żył Prymas Wyszyński, nie byłoby tego. Dzisiaj jest wiele tzw. autorytetów kościelnych, lecz nie ma przywódcy. Każdy boi się wyjść przed szereg. Po ukaraniu ks. Natanka, czy ktoś odważy się wystąpić z podobna inicjatywą? Żyją sobie dostojnicy spokojnie i pewnie Intronizacja Serca Pana Jezusa ich zadowala. Lecz Jezus żąda Intronizacji Swojej Osoby! A to już dla nich zbyt wiele, bo to burzy ich spokojne życie.

    Trzeba przekonać do tego władze świeckie, a to wymaga odwagi. Intronizacja bez udziału władz nie wchodzi w rachubę! Rząd PO nie pójdzie na to, bo boi się utracić liberalny elektorat. Media są laickie i nie zaangażują się w to. Ojciec Rydzyk nie będzie nawoływał do Intronizacji, bo ma dług wdzięczności u Kaczyńskich i cały czas pamięta, że byłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu Intronizacja była nie na rękę. Gdyby Kaczyńscy naprawdę chcieli Intronizacji, mogli tego dokonać za rządów Jarosława. Lech był prezydentem i była to jedyna niepowtarzalna szansa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój kolega kilka dni temu tak mi powiedział: "Pomysł, aby ten demoliberalny burdel jakim jest III RP ogłaszać aktem parlamentarnym Królestwem Chrystusa uważam za szczególnie absurdalny". Intronizacja Jezusa Chrystusa ma jednak dla nas katolików znaczenie głębsze, niż by się mogło wydawać. Sama Intronizacja jest też ważna w powołaniu ziemskiego władcy dlatego, że Chrystus jest Królem nieba i ziemi, można rzec: Basileus Basileon, Basileuon Basileuonton ("Król królów, panujący nad panującymi"), a monarcha jest tylko namiestnikiem bożym (z Jego woli i łaski).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę zrozumieć tego, że obecna hierarchia kościelna nic nie boi się Bożych nakazów, a to jest grzech przeciw DUCHOWI ŚWIĘTEMU. Mogą zasłużyć za to na potępienie wieczne, czego niektórzy już dostąpili lekceważąc nakazy Samego Króla Królów. Teraz jest czas żeby słuchać Boga, a nie związanych z masonerią niektórych hierarchów. Obudźcie się księża i działajcie odważnie wśród biednego ludu, a efekt będzie na pewno! Szczęść Boże!

    OdpowiedzUsuń
  7. Obawiam się, że Intronizacja za obecnej hierarchii nie dojdzie do skutku, gdyż Królowanie Jezusa Chrystusa w zestawieniu z ekumenizmem posoborowym bardzo źle wypada. Bo czyż można prowadzić "owocny" dialog ekumeniczny z Żydami, a jednocześnie utrzymywać, że Chrystus jest Królem...

    OdpowiedzUsuń