Powered By Blogger

8 czerwca 2010

"Nigdy Więcej" o red. Wysoku

Z czasopisma zawodowych antyfaszystów "Nigdy Więcej" dowiedzieliśmy się, że region lubelski wykazuje największą niechęć do innych nacji. W panicznych pieniach wyraźnie zaznaczył się lider grupy Marcin Kornak, który do listy proskrypcyjnej wpisał redaktora "Biuletynu" Grzegorza Wysoka. Warto przypomnieć, że Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" współpracujące z Fundacją Batorego p. Georga Sorosa prowadzi akcje o charakterze propagandowym, głównie w okresie poprzedzającym przyznawanie przez instytucje Unii Europejskiej dotacji dla grup "walczących z nietolerancją". Jednak jak ustaliła w roku 2001 Prokuratura Rejonowa w Kłodzku (Sygn. Ds. 5158/00, prowadzący pan Marek Rusin), Marcin Kornak oraz Rafał Pankowski z "Nigdy Więcej" nie posiadają żadnych dowodów na tzw. nielegalne czy pozaprawne działania nacjonalistów, a ich publiczne wypowiedzi atakujące narodowców są zwykłym wymysłem. Tzw. "brunatna księga" jest więc typowo lewicowym humbugiem, mającym przekonać rozdzielających pieniądze unijne, że organizacje "antyfaszystowskie" są niezbędnym elementem w polskim życiu publicznym.

Tadeusz Zieliński

__________

12 VI 2010 roku w Krakowie wystąpił na konwencji wyborczej Janusz Korwin-Mikke. Kilka tysięcy osób, które przybyły na Rynek Główny powitało kandydata na urząd prezydenta RP wielkim aplauzem. Z entuzjazmem przyjęto słowa prezesa ugrupowania Wolność i Niezawisłość na temat Unii Europejskiej, euro, podatków, wolnego rynku, kary śmierci oraz prywatyzacji publicznych mediów. Wśród zgromadzonych na placu było kilka pokoleń wolnościowców, ale przeważali ludzie młodzi, krytykujący przeważnie obecną politykę oraz polskojęzyczne media, a wyrażający potrzebę wyboru nowego przywódcy niezwiązanego z dotychczasowymi układami. Poniżej prezentuję zbiór informacyjnych spotów wyborczych pana Korwina-Mikke odnoszących się do wartości konserwatywnych, a będących źródłem wiedzy na temat programu naszego kandydata.

Tadeusz Zieliński

Video 1:
Klipy wyborcze
Janusza Korwina-Mikke





Powyższy film można również obejrzeć
w lubelskiej rozgłośni pod adresem -
http://www.youtube.com/user/mndystrybucja

Redakcja "Biuletynu"

__________

Konwencja wyborcza
Janusza Korwin-Mikkego w Krakowie

Kilka tysięcy osób zebranych na placu pomiędzy pomnikiem Mickiewicza a kościołem świętego Wojciecha owacyjnie powitało Janusza Korwin Mikkego z małżonką. W tłumie widać duży transparent Unii Polityki Realnej i sporo flag biało-czerwonych. Niektórzy przyjechali na konwencję wyborczą na rowerach. Mało jest osób przypadkowych. Pytani o powód przybycia na Rynek odpowiadają, że podzielają poglądy kandydata "niemal od zawsze". Czasami słychać tylko westchnienie, że pewnie znowu się nie uda. Na wiecu widać kilka pokoleń wolnościowców, jednak wyraźnie dominują ludzie młodzi, studenci. Jeden z nich dość rozsądnie tłumaczy, dlaczego program JKM trafia właśnie do nich. Mówi, że młodzież zawsze jest bezkompromisowa, nie musi jeszcze myśleć o "ustawianiu się", dlatego więc może pozwalać sobie na prawdę. Na pytanie o powody, dla których popierają kandydata padają odpowiedzi o wolnym rynku, podatkach oraz za dużym udziale państwa w ich życiu. Kiedy wyrażam zdziwienie, że dla bardzo młodego na oko człowieka najważniejsze są akurat podatki dostaję po nosie odpowiedzią, gdyż prowadzi już przecież własną firmę.

Na Rynku spotykam też mówiącą po polsku obywatelkę USA. Nie zagłosuje, bo nie ma polskiego paszportu, ale przyszła, ponieważ podziwia kandydata, który przypomina jej libertarianina Rona Paula i to, co się wokół kampanii tego republikańskiego kandydata na prezydenta USA działo. Czterdziestolatek, który przyjechał na Rynek na rowerze rzuca z kolei, że popiera Korwina, bo jest kandydatem, który najlepiej broni naszych cywilizacyjnych podstaw tj. chrześcijaństwa, filozofii greckiej i rzymskiego prawa. Pytani o możliwość "straconego głosu" zauważają, że na wybór "mniejszego zła" będą mieli czas w drugiej turze, choć "może w ogóle nie warto wybierać jakiegokolwiek zła". Młodzi ludzie tłumaczą też swoją obecność niechęcią wobec mainstreamowej polityki i krytykują takowe media, nie dostrzegające ich kandydata. Ale tym razem było trochę inaczej. Krakowska konwencja zorganizowana przez miejscową UPR i WiP została strzeżona między innymi przez "Rzeczpospolitą". Dziennik tak cytuje Janusza Korwin Mikkego: "Państwo musicie tylko przekonać innych ludzi, że ten gość, którego tak rzadko pokazują w telewizji, w dodatku jako wariata oraz oszołoma, to jest normalny człowiek". Tymczasem na podium błyszczy Korwin Mikke. Jego wypowiedzi o dystansie wobec UE, obronie kraju przed euro, zmniejszaniu podatków, potrzebie kary śmierci, prywatyzacji publicznych mediów przyjmowane są z aplauzem. Niby "oczywista oczywistość", lecz przyjemnie usłyszeć publicznie takie wypowiedzi. Przez kilka godzin Rynek Główny był naprawdę wolnym Rynkiem.

Bogdan Usowicz

__________

Janusz liderem prawicy

Kończy się najnudniejsza chyba w historii III RP kampania wyborcza. Najdziwniejsze w niej było to, że im bardziej wiało śmiertelną nudą z wypowiedzi dwóch głównych, w gruncie rzeczy niczym nie różniących się kandydatów - tym bardziej zacietrzewieni byli ich zwolennicy z grupy tak zwanego twardego elektoratu. Co ciekawe, grupą dosłownie tryskającą paranoiczną nienawiścią byli tym razem zaciekli stronnicy PO. W prywatnych rozmowach niejednokrotnie zaskakiwali określaniem Jarosława Kaczyńskiego mianem np. "małego Fuhrera" oraz przekonaniem, że jeśli ów straszny polityk dojdzie do władzy to wsadzi ich do więzienia. O policyjnych skutkach prezydentury Komorowskiego żywo dyskutowali też wyznawcy PiS szczerze wierzący w to, że gdy "PO przejmie pełnię władzy" to nie będzie można być pewnym dnia ani godziny. Przypominało to w sumie nie tyle wybory, co walkę dwóch gangów, które zajmują się w gruncie rzeczy tym samym rozbójniczym procederem, ale oczywiście zależy im, by to ich herszt był górą, bo dzięki temu będą mogli uczestniczyć w dzieleniu zdobyczy.

Największym rozczarowaniem kampanii wyborczych był jednak p. Kornel Morawiecki, o którego socjalistycznym skrzywieniu wcześniej oczywiście słyszałem, jednak przysłaniał je nieco nimb odważnej konspiracyjnej przeszłości. Gdy usłyszałem nieco dokładniej, jakie poglądy ma przedstawiciel "Solidarności Walczącej", zwłaszcza jego enuncjacje o wychowaniu seksualnym to ponownie uświadomiłem sobie, w jak ogromnym stopniu posierpniowa opozycja była konglomeratem rozmaitych socjalistów. Wybory pokazały też, że na prawo od PiS liderem jest Janusz Korwin Mikke. Pan Marek Jurek, który chciał osiągnąć dobry wynik, tym razem, jeśli oczywiście wierzyć sondażom, obejdzie się smakiem, co zresztą akurat nie jest dziwne, bo jego wyborcy ulegli martyrologicznym aspektom kampanii Kaczyńskiego. Tymczasem na spotkania z Korwinem przychodziły tłumy. W Krakowie np. zebrało się na konwencji wyborczej dwa tysiące osób, i to w większości ludzi młodych. Na spotkania z tzw. głównymi kandydatami, mimo włożonych wielkich środków i masowej propagandy przychodziło mniej osób. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby razem wykorzystać ten rosnący potencjał oraz nie zmarnować entuzjazmu ludzi, którzy zagłosują na najbardziej wyśmiewanego przez establishment, najmniej pokazywanego, a jednak najbardziej poważnego i odpowiedzialnego kandydata.

Tomasz Sommer

5 komentarzy:

  1. Chuj im w oko, bo w dupę to dla tych lewaków za duża rozkosz. Gratuluję wpisu do "Brunatnej księgi"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałem najnowszy numer "Nigdy Więcej". Artykuły bardzo słabe i niesamowicie stronnicze. Za grosz obiektywizmu, nie mówiąc o tym, że większość tekstów są przepełnione nowomową (co to do cholery jest np. "prawica socjalistyczna"?). Zamiast obiektywnego opisania historii "Biuletynu" G. Wysoka, Pankowski widzi wszędzie nazizm i próbuje w sposób iście faszystowski narzucić swoje zdanie. W dodatku odniosłem wrażenie, iż autor posługuje się pojęciami których nie rozumie lub je myli. Zdecydowanie odradzam czytania tego typu wypocin!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro już faszyści wyhodowali sobie ruch neonazistowski, trzeba stworzyć organizacje, które będą z nim "walczyć" ("wraz z postępem socjalizmu walka klas zaostrza się"). Dlatego też powstały takie stowarzyszenia jak "Nigdy WIĘCEJ!", których zadaniem jest stawianie zasłony dymnej - i atakują wyłącznie widoczny "faszyzm", czyli coś, co tak naprawdę jest tylko sposobem młodzieży na spędzanie czasu. Jak to pewien skin ongiś określił: "ważne, żeby się napić, poruchać i muzyki posłuchać". Czynią to tylko po to, żeby odwrócić uwagę od prawdziwych faszystów - tych, którzy bardziej i bardziej ograniczają naszą swobodę, sprowadzając nas do roli bydła. No bo powiedzmy sobie szczerze - czy taki RAAF lub "Gazeta Wyborcza" kiedykolwiek potępili walkę z otyłością wśród dzieci? Albo obowiązek zapinania pasów? Albo przymusowe szczepienia? I to jest właśnie prawdziwy faszyzm, a nie swastyka przyszyta do rękawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla zawodowych "antyfaszystów" "faszystą" jest ktoś, kto czyta "Mein Kampf", jest "antysemitą" (zazwyczaj nim nie jest, lecz został nim niesłusznie okrzyknięty, np. Stanisław Michalkiewicz), rasistą oraz homofobem i nosi faszystowskie symbole. A przecież faszyzm niekoniecznie musi się na tym opierać. Faszyzm zakłada istnienie jakiejś grupy nadludzi i jakichś podludzi, którymi nadludzie mogą sobie rządzić. Dla Hitlera nadludźmi byli Aryjczycy, a podludźmi Żydzi i Cyganie. Dla dzisiejszych faszystów nadludźmi są aktywiści ruchów gejowskich, organizacji żydowskich i feministycznych, a podludźmi: chrześcijanie (w szczególności katolicy), osoby otyłe, kapitaliści i kilka innych grup społecznych. Rzeka Heraklita - kierunek spływu jest ten sam, zmienia się tylko jej skład. Jaka różnica, skoro główne pryncypia faszyzmu są zachowane: istnienie nadludzi i podludzi, przekonanie o wyższości kolektywu nad jednostką, przekonanie, że państwo wie lepiej co jest dobre dla obywateli i nadrzędnej roli państwa w gospodarce? To właśnie jest PRAWDZIWY FASZYZM, bo spełnia 100% założeń III Rzeszy (tylko "panowie" i "niewolnicy" są inni). Zmieniły się tylko świnie przy korycie, lecz koryto nadal jest na miejscu - i nadal jest pełne. Niestety, pełne zrabowanych nam pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać, że gazeta "Nigdy Więcej" odnalazła kolejny dowód szalejącej nietolerancji.
    To nonsensopedia, czyli groteskowa i humorystyczna odmiana wikipedii. Kornak zapewne już zawiadomił prokuraturę, iż prawdopodobnie doszło do szerzenia nienawiści na tle rasowym. Powodem będzie T-shirt z nadrukiem "Fasci Nation".

    OdpowiedzUsuń