11 lutego 2009
Morderstwo w Belgii
Świat zatrząsł się (i słusznie) z oburzenia po mordzie dwojga dzieci i opiekunki w żłobku jakiego dopuścił się w małej belgijskiej miejscowości zwyrodnialec podejrzewany o przynależność do jakiejś tajemniczej sekty. Mogłoby to nawet świadczyć o wrażliwości ludzi Zachodu, gdyby… gdyby nie to, że ci sami ludzie bez oporu godzą się na codzienne mordowanie tysięcy dzieci tyle, że nieco młodszych i przebywających w łonach matek. Co więcej starają się to "dobrodziejstwo" promować i narzucać całemu światu czemu służą m.in. Prace legislacyjne obradujących w Brukseli komisji. Ot taka "europejska" logika i wrażliwość!
Grzegorz Piotr Wysok
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No tak, do tej pory nie wiadomo od kiedy to ziarnko fasoli w łonie matki staje się człowiekiem - czerwoni mówią, że od chwili kiedy mózg podejmuje swoją pracę, ale patrząc na niektórych posłów szczególnie tych z lewej strony ma się pewne wątpliwości...
OdpowiedzUsuńZastanawiające jest że ci co się zdążyli urodzić są jednak za aborcją, czyżby spóźniona autorefleksja?