Powered By Blogger

23 lutego 2009

Wielopatriotyzm polski

Zaprzyjaźniony z nami narodowiec, p. Andrzej Kumor z USA przesłał list na temat głośnej ostatnio sprawy redaktora "Biuletynu" Grzegorza Wysoka.
Poniżej zamieszczamy jego ważne fragmenty.


Podzielamy również i gorąco popieramy postulat dotyczący oderwania się od mitologii prawicowego oszołomstwa w wydaniu PiS i przyjęcia patriotycznej postawy Dmowskiego w postrzeganiu i kształtowaniu naszej polityki.
Zarówno Pańska jak i nasza ocena polityczna różni się od oceny przeciętnego telewidza tym, że oprócz ogólnego wrażenia uwzględnia także słowa i czyny, takie jak decyzje kadrowe, ekonomiczne itp. Prezydent Kaczyński rzeczywiście robi wrażenie o wiele przyjemniejsze niż niektórzy wcześniejsi politycy na tym urzędzie, np. nie jest ani tak beznadziejnie mętnym drewniakiem jak Jaruzelski, ani tak aroganckim kabotynem jak Wałęsa. Nie umniejsza to jednak faktu, iż w rękach Kahału jest on tylko wygodnym figurantem, który dziś jest, a jutro może się okazać że go nie ma i pies z kulawą nogą pewno nawet o niego nie zapyta.

Dla oceny PiS i samej osoby Kaczyńskiego, już od samego początku o wiele ważniejsze są dla nas takie fakty jak:
- oddanie w ręce żydowskie kilku kluczowych resortów, co potwierdza świadomą zgodę na zasadniczą niesuwerenność Polski
- niepokojący wzrost znaczenia tajnej masonerii, co tworzy drugi wielki obszar niesuwerenności i niejawności w życiu publicznym
- rażąco nieetyczne postacie zainstalowane od razu na najwyższe stanowiska w państwie przy akompaniamencie szumnych deklaracji o moralnej sanacji życia publicznego, co całej ekipie braci Kaczyńskich odbiera wiarygodność
- rewanżyzm i oszołomska walka z nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem jako zasadnicza praktyczna podstawa programowa zamiast budowania Polski na jutro
- służalczy wobec Izraela bezrozumny kurs politycznego awanturnictwa przyjęty jako zasada polityki zagranicznej oraz przedłużenie - ku wiecznej hańbie polskiego orenża - udziału naszych wojsk w okupacji Afganistanu i zapowiedź udziału w planowanej agresji na Iran.

Choćby z tych kilku względów Lecha Kaczyńskiego i ekipę PiS od samego początku traktowaliśmy z najwyższą nieufnością i nie zauważamy w niej tych zbawczych zadatków na poprawę, jakie Pan sugeruje i jakich my sami też byśmy pragnęli. Poza tym dostrzegamy Pańską autentyczność i zaangażowanie, więc choć się bliżej nie znamy pozostajemy z szacunkiem, pozdrawiając całą Redakcję serdecznie i przyjaźnie.

Tadeusz Zieliński
Lublin



Wielopatriotyzm polski

Prezydent Kaszyński podczas obchodów pewnej powstaniowej rocznicy stwierdził, że w dzisiejszych czasach niczego nie potrzeba nam tak bardzo jak patriotyzmu i wskazał na heroiczne pokolenia dziadów i ojców, co to bez zmrużenia szły na wroga, gdy zagrały surmy.

Prezydent RP dobrze by zrobił, gdyby dzisiaj wyjaśnił nam, na czym polski patriotyzm ma polegać. Kaczyński, który stoi na czele państwa, którego elita dobrowolnie dąży do pozbawienia Polski niepodległości powinien wyjaśnić, jak on definiuje patriotyzm? Być patriotą to znaczy bronić polskiego interesu narodowego tak jak to swego czasu czynił przywódca endecji Roman Dmowski. Tak? Tymczasem Polaków, którzy mówią o obronie takiego interesu, linczuje się w środkach przekazu lub wprost śle do prokuratora.

Ukazująca się w Warszawie "Gazeta Wyborcza" chwaliła się właśnie nie tak dawno, że skutecznie doniosła na p. Grzegorza Wysoka, który w Lublinie wydaje narodowy "Biuletyn". Jak donosi w oparach WybGazu Karol Adamaszak, Grzegorz W. (tak "kryminalnie" przedstawia go gazeta) w sierpniowym numerze biuletynu dopuścił się przestępstwa, bo "przedstawił Żydów jako chciwców chcących z Polski wykroić własne państwo", a według biuletynu "żydowski działacz Ronon Eidelman to prominentny przedstawiciel przedsiębiorstwa Holocaust, domagającego się od Polski haraczu w wysokości 65 mld dolarów".

Prokuratura przesłuchała wydawcę biuletynu i przedstawiła mu zarzuty "znieważenia Żydów z powodu przynależności narodowej i etnicznej oraz publicznego nawoływania do nienawiści do osób narodowości żydowskiej". Zarzuty oparliśmy na opinii biegłego - poinformował czytelników prokurator Marek Zych. I w związku z tym ja się pytam Pana Prezydenta, kto tutaj jest patriotą, a kto nie? Czy obrona polskiego majątku przed zakusami obcych to jest patriotyczna zasługa, czy nie? No bo jeśli w państwie polskim prokurator uznaje, że nie - a wspiera go w tym największa gazeta, to czy ten prokurator działa przeciwko polskiemu interesowi, czy nie? Jeśli zaś przyjąć, że gnębi on polskiego patriotę, to co powinni zrobić wszyscy inni Polacy, którym patriotyzm jest drogi?

Patriotyzm to ponoć miłość do własnego kraju. Czy zatem obrona tego kraju przed obcymi zasługuje na miano patriotyzmu, czy też dzisiaj powinniśmy być "patriotami nowego typu"? Pytania te kieruję do Pana Prezydenta, bo to Pan Prezydent zaczął o patriotyzmie - dając nam za przykład zacnych powstańców, którzy fizycznie, z bronią u pasa, stanęli w obronie interesu Polski. Dzisiaj ludzi, którzy nawet nie fizycznie, a słownie stają w obronie przyszłych pokoleń Polaków (bo to one w przypadku nałożenia na Polskę haraczu będą swoją pracą spłacać daninę obcym), ciąga się po polskich sądach. Chciałbym też uzyskać od Pana Prezydenta odpowiedź na pytanie czy pozbycie się przez nasz kraj niepodległości w ramach wynegocjowanego przez niego układu lizbońskiego może być przedstawiane jako czyn patriotyczny idący w tym samym kierunku, co wysiłki powstańców - powiedzmy - śląskich czy wielkopolskich?

Czy w dzisiejszych czasach można być li tylko patriotą polskim, czy też w myśl lansowanego modelu, współczesny Polak powinien być raczej "wielopatriotą" broniącym społeczeństwa przed "antysemitami, rasistami i ksenofobami"? "Polska jest państwem europejskim" - wyjaśnia wszak we wspomnianym artykule prof. Zbigniew Hołda, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – "gdzie wolność słowa kończy się, kiedy zaczyna się m.in. szerzenie antysemityzmu, rasizmu czy ksenofobii". Zwracam się z tym wszystkim do Pana Prezydenta, bo męczy pomieszanie. Z jednej strony - słusznie - oddaje się honory powstańcom i patriotom sprzed 60 lat i więcej lat, z drugiej, niszczy bezpardonowo ludzi, którzy kochają Polskę i Polaków. Może więc zamiast apelować o więcej patriotyzmu, Pan Prezydent zacząłby od siebie, i całą mocą swego urzędu stanął w obronie Polaków, którzy we własnym kraju są kąsani i prześladowani za polskość i patriotyzm.

Jeśli pozytywnymi bohaterami życia publicznego pozostaną ludzie elity wysługujący się obcym interesom, to ten 40-milionowy naród w sercu Europy zostanie ponownie rozebrany. Proszę nie machać biało-czerwonym sztandarem nad dumnymi prochami narodowych świętości, proszę ratować ten kraj!

Andrzej Kumor
Mississauga
USA

__________

Opinie Czytelników gazety:

- Nie czepiaj się Pan Kaczyńskiego niesłusznie. On ma na myśli swój patriotyzm a lubi tylko tych patriotów polskich, co już są na cmentarzu. Prokurator to urzędnik systemu sprawiedliwości opartej na mechanizmie cywilizacji żydowskiej, która całkowicie wyparła organizm sprawiedliwości łacińskiej (chrześcijańskiej). Zajrzyj Pan do "Cywilizacji Żydowskiej" Feliksa Konecznego - rozdział XXI - Zażydzenie.

- Panie Kumor, piękne są Pana artykuły. Zawierają wszystko, od konkretnych informacji po patriotyzm. Tylko pisanie w tym stylu do audytorium narodowego nie ma sensu. Bo mam nadzieję, że wszyscy co to czytający wiedzą, że Prezydent jest nie polski tylko w Polsce, więc z urzędu musi machać biało czerwoną flagą (bo inna oficjalnie nie jest jeszcze usankcjonowana prawnie). I proszę mu nie zarzucać, że nie ratuje własnego kraju. Przynajmniej ja pragnąłbym, żeby tak ratował mój kraj!

- Może posłuchałbym Kaczyńskiego, ale obrzydł mi on, gdy przerwał ekshumacje w Jedwabnem. Wprawdzie to ładnie, że prawi nam banały o patriotyzmie ale jego słowa, niestety, nie idą w parze z czynami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz