Powered By Blogger

23 kwietnia 2010

Krzyż ku czci ofiar UPA


Na zdjęciu -
Waldemar Gniadek - od 2007 roku
Wielki Mistrz Wielkiego
Wschodu Polski


Polski mason Gniadek:
W ostatnich latach nasze ideały są zagrożone!

Odkąd Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji Jean-Michel Quillarde udzielił wywiadu belgijskiemu dziennikowi "Le Soir", także polscy masoni postanowili iść w jego ślady. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Polski Waldemar Gniadek udzielił wywiadu w ostatnim numerze "Przeglądu". Trzeba, aby różne obrządki masońskie wzięły się do polityki - mówił w lutym br. Quillarde w wywiadzie udzielonym dla belgijskiego dziennika. Polski mason Gniadek żali się w wywiadzie udzielonym Krzysztofowi Pilawskiemu, że Polska znajduje się na "dobrej drodze do budowy państwa wyznaniowego" i że "zanika rozdział między Kościołem a państwem". Masoński Mistrz ubolewa nad tym, że ciągle pokutuje stereotyp Polaka-katolika, a niedoceniana jest tradycja polskiego Oświecenia. Przywołuje przykłady m.in. Konstytucji 3 maja, którą jego zdaniem Polska zawdzięcza przede wszystkim wolnomularzom. Spośród czterech głównych autorów i redaktorów tekstu konstytucji tylko jeden - ksiądz Hugo Kołłątaj - nie był masonem. Pozostali - król Stanisław August, jego sekretarz Scipione Piattoli oraz Ignacy Potocki należeli do masonerii - mówi Gniadek i dodaje, że w Sejmie zasiadało "74 masonów". Wielu z nich było w Zgromadzeniu Przyjaciół Konstytucji Rządowej i jest twórcami Komisji Edukacji Narodowej.

Wolnomularzem nie tylko polskim, ale także włoskim i niemieckim, był według Gniadka Jan Henryk Dąbrowski - bohater polskiego hymnu i jego autor Józef Wybicki. Gniadek podkreśla, że w tekście "Mazurka Dąbrowskiego" nie ma żadnych odnośników do Boga czy świętych. Również w budowaniu II RP swoją istotną rolę mieli odegrać masoni. Młodszy brat Piłsudskiego Jan był masonem, a sam marszałek utrzymywał kontakty z masonami. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Polski mówi, że do masonerii mogą należeć przedstawiciele "różnych religii, wyznań oraz agnostycy i ateiści". Powtórzył, że "religia to sprawa prywatna każdego człowieka". - My nie definiujemy, co jest dobre, a co złe. Ważne, żebyśmy potrafili ze sobą rozmawiać. Wolnomularstwo zajmuje się poszukiwaniem oraz budowaniem całości z różnorodności - powiedział w wywiadzie Gniadek. Stwierdził, że obecnie w Polsce przyznanie się do przynależności zakrawa na prawdziwe męczeństwo. Ujawnienie przynależności do masonerii jest dla wielu braci sprawą krępującą, wręcz zagrażającą życiu zawodowemu oraz towarzyskiemu - mówi naczelny polski mason. W Polsce, oficjalnie jest pięciuset aktywnych masonów ze wszystkich obediencji razem wziętych. Powiem szczerze: my jesteśmy stowarzyszeniem elitarnym, do którego nie można się zapisać. To my zapraszamy do stowarzyszenia - mówi z dumą Gniadek.

MaRo



Foto:
Wyk. Tadeusz Zieliński
Na zdjęciu - Krzyż ofiar UPA
A w głębi - lubelska delegatura Agencji
Bezpieczeństwa Wewnętrznego


Jak dowiedziała się Redakcja "Biuletynu", na cmentarzu rzymsko-katolickim w Lublinie stoi symboliczny nagrobek ku czci ofiar OUN-UPA. Ponad dwumetrowy krzyż ogrodzony metalowym płotkiem został postawiony tuż przy alei głównej i upamiętnia męczeńską śmierć mieszkańców Jarosławicza, Bożemca i Czekna zamordowanych przez ukraińskich szowinistów spod znaku UPA w roku 1943. - Miejsca pochówku większości z nich są nieznane. Ci ludzie nie mają nawet krzyża, dlatego zdecydowaliśmy, że cmentarz przy ul. Lipowej będzie najlepszym miejscem dla upamiętnienia tych wszystkich, którzy na Wołyniu oraz Galicji Wschodniej zginęli z rąk UPA - mówi nam Pani Lucyna, z którą w piątkowy wieczór spotkaliśmy się przy nagrobku. Na krzyżu umieszczona została tabliczka z nazwiskami rodzin ofiar Polaków, którzy zginęli z rąk banderowców - w sumie ponad trzydzieści osób. Nasza inicjatywa wywołała oburzenie części ukraińskiej diaspory i lokalnych urzędników, którzy chcieli zakwalifikować krzyż jako pomnik, a nie cenotaf. My stawiając w tym miejscu symboliczny grób, nie potrzebowaliśmy niczyjej zgody - wyjaśnia.

Tadeusz Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz