Powered By Blogger

19 marca 2009

Moja odpowiedź

Anonimowy pisze...
Komentarz z 19.03.2009, godź. 14:26
do art. "Państwo bezprawia" z 14 marca br.

W jakim celu redakcja "Biuletynu" reklamuje Adama Gmurczyka albo pochlebnie wypowiada się o NOP , które głosi ideę paneuropejskiej współpracy nacjonalistów w ramach European National Front (ENF).
To nie jest Obóz Narodowy!

Marek z Warszawy



Foto:
Adam Gmurczyk

Odpowiedź:

Publikując to pytanie na blogu "reklamuję" także pana Marka z Warszawy i jego postawę, z którą nie mogę się zgodzić. Jeżeli chodzi o p. Gmurczyka to moje doświadczenia we współpracy z nim wskazują dowodnie, że opinie jakie o nim są upowszechniane, są najczęściej głęboko krzywdzące. Można się założyć, że autor tego pytania nigdy się osobiście z p. Gmurczykiem nie spotkał. Również i ja, dopóki słuchałem opinii jakie przekazywali o nim inni, starałem się trzymać od niego z daleka. Odkąd jednak nawiązałem z nim bezpośredni kontakt, moja opinia o Adamie Gmurczyku uległa dużej zmianie "in plus", a podobne doświadczenie mają i potwierdzają także prawie wszyscy, którzy się z nim zetknęli. Można bowiem nie zgadzać się z niektórymi z jego poglądów, ale nie da się zaprzeczyć, że jest to człowiek kulturalny, rozsądny, prawdomówny, uczciwy i wierny sobie. Byłoby też bardzo dobrze, gdyby w ruchu narodowym było więcej postaci tak skrupulatnych w rozliczeniach finansowych, dotrzymujących danego słowa, punktualnych, zdyscyplinowanych wewnętrznie i elementarnie porządnych w relacjach osobistych jak p. Gmurczyk. Jest także dobrze wykształcony, ma odpowiedni kaliber intelektualny i pewien charyzmat publiczny. Jest więc wskazane, aby zamiast go zwalczać, uczynić zeń użytek w walce z naszymi wspólnymi wrogami.

Z całą pewnością wiele zarzutów przeciw p. Gmurczykowi pochodzi przede wszystkim od zawistnych miernot, których ruch narodowy jest pełen, a które on po prostu przerasta i stanowi dla nich konkurencję nie do przeskoczenia. Zarzut przynależności NOP do międzynarodówki nacjonalistycznej, który miałby go dyskwalifikować, od początku i w każdym przypadku uważam za oszołomski i obrażający inteligencję myślącego człowieka. W Europejskim Froncie Narodowym, podobnie jak w Kościele, policji lub ruchu narodowym nietrudno było lub jest wyróżnić zarówno ludzi porządnych, jak też zwykłe szuje, zdrajców i kanalie. Tak było, jest i niestety będzie zawsze, a różnica polega wyłącznie na proporcjach. Zawsze starałem się to rozróżniać. Jeśli chodzi o Narodowe Odrodzenie Polski to zarówno osoby, które z tego środowiska znam, jak przede wszystkim ich poglądy, postawy i działania nie budzą moich zastrzeżeń, a raczej uznanie, sympatię i solidarność. Ponieważ w Warszawie mieszkają również niektóre osoby z kręgów wrogich tej organizacji rodzi się u mnie podejrzenie, że w pytaniu autora mogą kryć się osobiste animozje pod adresem miejscowych rywali. Zawsze staram się takim uczuciom i osobistym relacjom nie sprzyjać, a ich publiczne eksponowanie pod pozorem różnic ideowych uważam za moralnie naganne.

Tadeusz Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz