Powered By Blogger

25 marca 2009

Ryk kondoniarzy


Reakcją na słowa Ojca Świętego Benedykta XVI, który podczas swej afrykańskiej pielgrzymki jako jedyną skuteczną metodę walki z szerzącą się na tym kontynencie epidemią AIDS wskazał wierność małżeńską, a nie stosowanie zawodnych środków w postaci kondomów - było zgodne wycie europejskich i amerykańskich mediów przybierające w wielu wypadkach objaw paranoi (np. we Francji podczas transmisji mszy papieskiej wyświetlano reklamę prezerwatyw).

Pojawiły się liczne głosy (niby sondaże), aby papież podał się jak najszybciej do dymisji, a w Kościele doszedł do głosu ktoś na obraz i podobieństwo Baracka Hussaina Obamy, który wprowadziłby wreszcie w tym "zapyziałym i pełnym wstecznictwa" organizmie tak przez nich wyczekiwane zmiany polegające - a jakże by inaczej - na zainstalowaniu "demokracji".

Światowa masoneria jest coraz bardziej zaniepokojona i rozdrażniona działaniami Benedykta XVI, który w odróżnieniu od swojego poprzednika nie kokietuje współczesnego świata, ale ostrożnie lecz zdecydowanie zawraca "łódź piotrową" w kierunku katolickiej tradycji. Decyzja o zdjęciu tzw. "ekskomuniki" z biskupów Bractwa Św. Piusa X jest tu milowym krokiem i kamieniem probierczym intencji. Coraz trudniej będzie farbowanym lisom-witalisom udającym katolików i innym koniom trojańskim, którzy po Soborze Watykańskim II zagnieździli się w Kościele - zwodzić wiernych.

Papież wymagać zaczyna jasnych deklaracji "tak - tak" lub "nie - nie". Nic dziwnego więc, że "bestie końca czasów" zaczynają przeraźliwie wyć. Módlmy się za Ojca Świętego i okazujmy mu wszechstronne wsparcie!

Grzegorz Piotr Wysok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz