Powered By Blogger

22 listopada 2009

Felieton Adama Leksa

ROZMOWY KTÓRE MIEWAŁ
KRÓL SALOMON MĄDRY


Polska helotem Europy

Podobno kiedy po zwycięskiej wojnie, Spartanie ustawili w szeregu zasłużonych Helotó-
w, kazali wystąpić tym którzy uważają, że powinni zostać wynagrodzeni. Wystąpiła pewna ilość. Zostali natychmiast zabici. Morał: niewolnik zasługuje tylko na śmierć! Dlaczego o tym piszę?

W postawie Spartan widzę sposób, w jaki różni wielcy tego świata od wielu lat z nami postępują. Wykorzystują nas, a później wyrzucają, jak znoszony kapeć na śmietnik, ewentualnie obdzielają nami swoich byłych wrogów, czyniąc w ten sposób z nich sojuszników. Tak było w XVIII wieku, kiedy ziemie olbrzymiej I Rzeczpospolitej służyły w celu, wygaszania międzynarodowych napięć. W XIX wieku w czasach niewoli zawsze było łatwo napuścić nas na Rosję, aby temu olbrzymowi związać ręce i nie dać w przełomowych chwilach, zadziałać w Europie. Tak robiły tajemne związki (masoneria) tak robił i Bismarck (powstanie styczniowe). My natomiast "w nagrodę" popadaliśmy w coraz gorszą niewolę.



Foto:
Wyk. Tadeusz Zieliński
Na zdjęciu - kol. Adam Leks

O dziwo niepodległość spadła nam z nieba (dosłownie) dopiero, gdy o nią nie walczyli-
śmy. To znaczy walczyliśmy, tylko nie za pomocą powstań, które tylko jednoczyły naszych zaborców. Kto wie, może wówczas wcześniej skoczyli by sobie do gardeł. W każdym razie w 1914 roku ostatni romantyk Józef Piłsudski na swojej kasztance na próżno pukał do okien swoich rodaków. Lekcja z 1863 roku, okazała się dla Polaków jednak zbyt świeża. Co nie powiodło się niedoszłemu dyktatorowi powstania, powiodło się Dmowskiemu w Paryżu. Okazuje się, że zręczną dyplomacją i poparciem w kraju, można zadziwiająco dużo zrobić, więcej niż nieprzygotowanym powstaniem. A gdy wszystkich naszych nieprzyjaciół jednocześnie szlag trafia, szczęścia może nie być końca. Przewidział to Roman Dmowski. Przewidział to również Józef Piłsudski. W każdym razie tak twierdzą jego podkomendni. To w głównej mierze dzięki wysiłkom Dmowskiego i jego obozu Polska powstała od razu, jako niepodległy międzynarodowy podmiot państwowy. Gdybyśmy słuchali różnych mężyków stanu albo mężydeł, to albo nas w ogóle by nie było albo byłaby to jakaś następna kaleka forma rosyjskiego lub niemieckiego priwislienija. Taka jak teraz!

W czasie II Wojny Światowej ponownie nami się posłużono. Najpierw byliśmy w Europi-
e środkowej dywersantami Anglików, później gdy nas już nie potrzebowali, nie bez znacznego udziału Amerykanów sprzedali nas Sowietom. Dlaczego? Bo mogli, bo niewolnik zasługuje tylko na śmierć!

W czasie inwazji na Irak i Afganistan znów mamiono nas wielkimi korzyściami, kontraktami dla polskich firm, pieniędzmi na sprzęt dla wojska etc. etc. Nie pytając nas o zdanie posłano tam naszych żołnierzy W tej niemoralnej i niemożliwej do wygrania kolonialnej wojnie straciliśmy już kilkunastu dzielnych ludzi, nie mówiąc już o sprzęcie czy zmarnowanych środkach. Dostaliśmy za to niewiele lub zgoła nic, a tymczasem jeszcze się okazuje, że nasz "potężny" i "wierny" sojusznik wysłał do Warszawy swojego ambasadora, który ma wyrwać od nas odszkodowanie, za przejęte przez hitlerowców po zamordowanych Żydach mienie w wysokości 65 mld dolarów. Czy to są te realne korzyści?! A może przegraliśmy jakąś wojnę, tylko o tym nic nie wiemy! Tymczasem na pocieszenie pozostaje nam tylko fakt, że niewolnik zasługuje jedynie na śmierć...

Ps. Podobno kanclerz Bismarck, gdy chciano Niemcy wmieszać w bezsensowną wojnę na Bałkanach powiedział "sprawy bałkańskie nie są warte ani jednej kości pruskiego piechura". Myślę, że tą mądrość powinniśmy sobie głęboko przyswoić, zanim wyruszymy na kolejną karną ekspedycję... nawet... nawet... w imię obrony demokracji i praw człowieków. A może zwłaszcza?!

Adam Leks

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz