Powered By Blogger

2 listopada 2009

Krzyż ku czci ofiar UPA

Lublin, 31 X 2009 r.


Foto:
Wyk. T. Zieliński
Na zdjęciu - tabliczka na
symbolicznym krzyżu ofiar UPA przy
ul. Peowiaków. W głębi pomnik
Matki Sybiraczki


Na skwerze przy Domu Kultury w centrum Lublina wzniesiono ponad trzymetrowy brzozowy krzyż ku czci polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa.

Nie ma obecnie bardziej fałszowanego fragmentu historii Polski jak rzeź dokonana przez OUN-UPA na Polakach zamieszkujących Kresy Wschodnie. W fałszowanie lub przemilczanie prawdy o dokonanym ludobójstwie angażują się od lat nie tylko dworscy historycy, ale także politycy tzw. prawicy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Konsekwencją takiej postawy są wysiłki lubelskich władz uniemożliwienia wystawienia pomnika pomordowanym przez UPA Polakom. Gdy został ogłoszony projekt trwałego monumentu autorstwa rzeźbiarza polskiego - prof. Mariana Koniecznego, samozwańcze autorytety wystosowały list protestacyjny natychmiast ogłoszony przez "Gazetę Wyborczą". Kiedy wznoszono pomniki ukraińskim mordercom w miejscowościach stanowiących przed wojną Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej - polskojęzyczne media nie protestowały. Cała polityka historyczna realizowana w tym zakresie sprowadza się do ideologii tzw. pojednania, a wszystko to w imię tzw. strategicznego partnerstwa.


Video 1:
Brzozowy krzyż
ku czci ofiar OUN-UPA





Powyższy film można również obejrzeć
w lubelskiej rozgłośni pod adresem -
http://www.youtube.com/user/mndystrybucja

Redakcja "Biuletynu"

__________

Są w Polsce środowiska, które w imię opacznie pojętej współpracy próbują pomniejszać potworność zbrodni a nawet fałszować tę kartę historii obciążając równą winą Polaków, co i bojówki OUN-UPA. Gdy na Ukrainie wznoszone są pomniki morderców Stepana Bandery czy Kłyma Sawura - najwyższe władze RP przemilczają te fakty. Tym praktykom trzeba wreszcie położyć kres. Nie można budować partnerstwa i współpracy na fałszowaniu zbrodni ludobójstwa.

Tadeusz Zieliński

2 komentarze:

  1. Jest Pan Sekretarzem Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym. A czy Pan wie, że IPN zaliczył do OSÓB REPRESJONOWANYCH W PRL takich bandytów jak: Szczygielski Włodzimierz ps. "Burłak" - komendant posterunku policji ukraińskiej w Baligrodzie w czasie okupacji niemieckiej, a po wojnie dowódca sotni UPA, skazany za zbrodnie przez WSR w Rzeszowie na karę śmierci. Wszyscy bandyci z OUN-UPA skazani przez WSR na karę śmierci - za zbrodnie na Polakach - zostali przez IPN w ten sposób zrehabilitowani. Pana potraktowano teraz gorzej jak w stanie wojennym i gorzej niż "bohaterów" z UPA. Zamiast stawiać pomniki powinien Pan walczyć o oczyszczenie Instytutu Pamięci Narodowej i PiS z ukraińskich szowinistów, którzy właśnie kompromitują Polskę i Polaków w taki sam sposób jak i Pana. Cała kadra kierownicza IPN z Kurtyką na czele to są Ukraińcy i teraz mszczą się na Polakach, w myśl tajnej Uchwały OUN z 22 czerwca 1990 r. A Pan bawi się w stanie wojennym.

    OdpowiedzUsuń
  2. PiS winny gloryfikacji UPA

    Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nadał tytuły bohaterów największym bandytom i mordercom Polaków na Wołyniu oraz Kresach Wschodnich. Ukazem Nr 965/2007 z 12 października 2007 r. mianował tytułem "bohatera" dowódcę Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza ps. "Taras Czuprynka". Dekretem Nr 46/2010 z 20 stycznia 2010 r. nadał tytuł "bohatera" Ukrainy Stefanowi Banderze, twórcy i szefowi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Jak doszło do tego, że ze zbrodniarzy zrobiono "patriotów"?

    Senatorowie PiS z inspiracji Romana Dudy z Wrocławia oraz Mieczysława Trochimiuka z Podlasia podjęli uchwałę potępiającą operację wojskową "Wisła" przeprowadzoną w 1947 r. przeciwko bandom UPA. Stanęli więc po stronie bandytów, a prezydent Lech Kaczyński kilkanaście razy spotkał się z Juszczenką, dając jawne zezwolenie na stawianie zbrodniarzom z UPA pomników w Polsce. W zamian Wiktor Juszczenko swoim Ukazem Nr 1185/2007 z dnia 06 grudnia 2007 r. nadał Lechowi Kaczyńskiemu Order I stopnia Jarosława Mudroho. Takie same ordery otrzymał również prezes IPN Janusz Kurtyka, który w Instytucie Pamięci Narodowej zatrudnił na kluczowych stanowiskach Ukraińców bezczelnie fałszujących historię Polski. Red. naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik został uhonorowany Orderem "Za Zasługi" w dowód wdzięczności, że wybiela w artykułach banderowców ze wszelkich zbrodni popełnionych na Polakach.

    19 stycznia 2010 roku ambasador Ukrainy w Polsce Ołeksander Mocyk zorganizował w Warszawie uroczyste przyjęcie, na którym ordery otrzymali m.in. Aleksander Szczygieł, Szef BBN odznaczony orderem "Za Zasługi" II stopnia za istotny wkład w rozwój stosunków między Ukrainą a Polską w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego. Ponadto Małgorzata Bochenek, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP odznaczona orderem II stopnia "Księżnej Olgi" za osobisty wkład w umacnianiu współpracy ukraińsko-polskiej w dziedzinie bezpieczeństwa oraz aktywne zaangażowanie w sprawę rozwoju dialogu na najwyższym szczeblu. Również Mariusz Hanzlik, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego otrzymał order II stopnia za podtrzymanie aktywnego dialogu między prezydentami obu państw. Wreszcie p. Marek Kuchciński, wiceprezes PiS oraz wiceprzewodniczący Parlamentarnej Grupy Polsko-Ukraińskiej z Przemyśla odznaczony został orderem "Za Zasługi" II stopnia za istotny osobisty wkład w rozwój wszechstronnego partnerstwa strategicznego między Ukrainą a Polską. Odznaczenie tych osób odbyło się w przeddzień nadania Stepanowi Banderze tytułu "bohatera" państwa ukraińskiego. Czy tych ludzi można nazwać Polakami? Zdecydowanie nie. To są zdrajcy narodu polskiego. Oto kto dziś nami rządzi Panie Grzegorzu.

    Pozdrawiam Pana!

    OdpowiedzUsuń