Foto:
Wyk. T. Zieliński
Na zdjęciu - tabliczka na
symbolicznym krzyżu ofiar UPA przy
ul. Peowiaków. W głębi pomnik
Matki Sybiraczki
Na skwerze przy Domu Kultury w centrum Lublina wzniesiono ponad trzymetrowy brzozowy krzyż ku czci polskich ofiar ukraińskiego ludobójstwa.
Nie ma obecnie bardziej fałszowanego fragmentu historii Polski jak rzeź dokonana przez OUN-UPA na Polakach zamieszkujących Kresy Wschodnie. W fałszowanie lub przemilczanie prawdy o dokonanym ludobójstwie angażują się od lat nie tylko dworscy historycy, ale także politycy tzw. prawicy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Konsekwencją takiej postawy są wysiłki lubelskich władz uniemożliwienia wystawienia pomnika pomordowanym przez UPA Polakom. Gdy został ogłoszony projekt trwałego monumentu autorstwa rzeźbiarza polskiego - prof. Mariana Koniecznego, samozwańcze autorytety wystosowały list protestacyjny natychmiast ogłoszony przez "Gazetę Wyborczą". Kiedy wznoszono pomniki ukraińskim mordercom w miejscowościach stanowiących przed wojną Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej - polskojęzyczne media nie protestowały. Cała polityka historyczna realizowana w tym zakresie sprowadza się do ideologii tzw. pojednania, a wszystko to w imię tzw. strategicznego partnerstwa.
Video 1:
Brzozowy krzyż
ku czci ofiar OUN-UPA
Powyższy film można również obejrzeć
w lubelskiej rozgłośni pod adresem -
http://www.youtube.com/user/mndystrybucja
Redakcja "Biuletynu"
__________
Są w Polsce środowiska, które w imię opacznie pojętej współpracy próbują pomniejszać potworność zbrodni a nawet fałszować tę kartę historii obciążając równą winą Polaków, co i bojówki OUN-UPA. Gdy na Ukrainie wznoszone są pomniki morderców Stepana Bandery czy Kłyma Sawura - najwyższe władze RP przemilczają te fakty. Tym praktykom trzeba wreszcie położyć kres. Nie można budować partnerstwa i współpracy na fałszowaniu zbrodni ludobójstwa.
Tadeusz Zieliński
2 listopada 2009
Krzyż ku czci ofiar UPA
Lublin, 31 X 2009 r.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jest Pan Sekretarzem Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym. A czy Pan wie, że IPN zaliczył do OSÓB REPRESJONOWANYCH W PRL takich bandytów jak: Szczygielski Włodzimierz ps. "Burłak" - komendant posterunku policji ukraińskiej w Baligrodzie w czasie okupacji niemieckiej, a po wojnie dowódca sotni UPA, skazany za zbrodnie przez WSR w Rzeszowie na karę śmierci. Wszyscy bandyci z OUN-UPA skazani przez WSR na karę śmierci - za zbrodnie na Polakach - zostali przez IPN w ten sposób zrehabilitowani. Pana potraktowano teraz gorzej jak w stanie wojennym i gorzej niż "bohaterów" z UPA. Zamiast stawiać pomniki powinien Pan walczyć o oczyszczenie Instytutu Pamięci Narodowej i PiS z ukraińskich szowinistów, którzy właśnie kompromitują Polskę i Polaków w taki sam sposób jak i Pana. Cała kadra kierownicza IPN z Kurtyką na czele to są Ukraińcy i teraz mszczą się na Polakach, w myśl tajnej Uchwały OUN z 22 czerwca 1990 r. A Pan bawi się w stanie wojennym.
OdpowiedzUsuńPiS winny gloryfikacji UPA
OdpowiedzUsuńPrezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nadał tytuły bohaterów największym bandytom i mordercom Polaków na Wołyniu oraz Kresach Wschodnich. Ukazem Nr 965/2007 z 12 października 2007 r. mianował tytułem "bohatera" dowódcę Ukraińskiej Powstańczej Armii Romana Szuchewycza ps. "Taras Czuprynka". Dekretem Nr 46/2010 z 20 stycznia 2010 r. nadał tytuł "bohatera" Ukrainy Stefanowi Banderze, twórcy i szefowi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Jak doszło do tego, że ze zbrodniarzy zrobiono "patriotów"?
Senatorowie PiS z inspiracji Romana Dudy z Wrocławia oraz Mieczysława Trochimiuka z Podlasia podjęli uchwałę potępiającą operację wojskową "Wisła" przeprowadzoną w 1947 r. przeciwko bandom UPA. Stanęli więc po stronie bandytów, a prezydent Lech Kaczyński kilkanaście razy spotkał się z Juszczenką, dając jawne zezwolenie na stawianie zbrodniarzom z UPA pomników w Polsce. W zamian Wiktor Juszczenko swoim Ukazem Nr 1185/2007 z dnia 06 grudnia 2007 r. nadał Lechowi Kaczyńskiemu Order I stopnia Jarosława Mudroho. Takie same ordery otrzymał również prezes IPN Janusz Kurtyka, który w Instytucie Pamięci Narodowej zatrudnił na kluczowych stanowiskach Ukraińców bezczelnie fałszujących historię Polski. Red. naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik został uhonorowany Orderem "Za Zasługi" w dowód wdzięczności, że wybiela w artykułach banderowców ze wszelkich zbrodni popełnionych na Polakach.
19 stycznia 2010 roku ambasador Ukrainy w Polsce Ołeksander Mocyk zorganizował w Warszawie uroczyste przyjęcie, na którym ordery otrzymali m.in. Aleksander Szczygieł, Szef BBN odznaczony orderem "Za Zasługi" II stopnia za istotny wkład w rozwój stosunków między Ukrainą a Polską w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego. Ponadto Małgorzata Bochenek, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP odznaczona orderem II stopnia "Księżnej Olgi" za osobisty wkład w umacnianiu współpracy ukraińsko-polskiej w dziedzinie bezpieczeństwa oraz aktywne zaangażowanie w sprawę rozwoju dialogu na najwyższym szczeblu. Również Mariusz Hanzlik, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Lecha Kaczyńskiego otrzymał order II stopnia za podtrzymanie aktywnego dialogu między prezydentami obu państw. Wreszcie p. Marek Kuchciński, wiceprezes PiS oraz wiceprzewodniczący Parlamentarnej Grupy Polsko-Ukraińskiej z Przemyśla odznaczony został orderem "Za Zasługi" II stopnia za istotny osobisty wkład w rozwój wszechstronnego partnerstwa strategicznego między Ukrainą a Polską. Odznaczenie tych osób odbyło się w przeddzień nadania Stepanowi Banderze tytułu "bohatera" państwa ukraińskiego. Czy tych ludzi można nazwać Polakami? Zdecydowanie nie. To są zdrajcy narodu polskiego. Oto kto dziś nami rządzi Panie Grzegorzu.
Pozdrawiam Pana!