- Original Message -
To: "mndystrybucja@o2.pl"
Sent: Saturday, May 15, 2010 23:14 PM
Subject: wiadomość
Do Grzegorza Wysoka
Red. naczelnego "Biuletynu"
Pan Eugeniusz Sendecki w komentarzach swojego kanału na YouTube nie tylko wysoko ocenia Samoobronę RP z powodów programowych, ale również stwierdza, że Andrzej Lepper jest jedynym partnerem politycznym i to zwłaszcza w sytuacji jego ponownego kandydowania na prezydenta. Z kolei Państwo zmieniliście swój stosunek do Leppera. Był czas, kiedy narodowcy uważali go niemal za patriotę i zakładali z nim współpracę. Co oznaczają niemal codzienne ostatnio ataki na jego osobę? Czy właśnie o to Wam chodzi?
Mój przyjaciel Grzegorz Wysok jest synem członka UPR, a więc wychował się w domu, gdzie ceniono samodzielne myślenie. Stąd jego opinie na temat Samoobrony RP są często niezależne i zastanawiające, czego nie da się niestety powiedzieć o typowym służalczym bełkocie jakim raczą nas akolici lewicy, o żydowskich prowokatorach nie wspominając. Chociaż nigdy nie wchodziłem w bezpośrednie umowy z Lepperem, to moja ocena tej postaci jest również z biegiem czasu coraz mniej pozytywna. Osobiście nie mam nic przeciwko jego metodom, a nawet podobał mi się jego radykalizm. Jest jednak jeszcze kwestia motywów prywatnych oraz wiarygodności, czyli tego komu służy oraz kto i w jakim celu nim kieruje. Niewątpliwie Andrzej Lepper rozporządza wielkimi funduszami, ale nie jest jasne przez kogo jest finansowany. Do tego starannie unika wątków żydowskich i tłumi wszelki antysemityzm w swoim otoczeniu, a nawet zarzuca go innym (np. PSL). Wiadomo też, że wyżywienie dla uczestników pierwszego zjazdu Samoobrony RP sponsorowała żydowska restauracja MENORA w Warszawie.
Coraz dziwniejsze jest również i to, że Lepper korzysta z niezwykłej ochrony polityczno-prawnej we wszystkim co robi. Zawsze ma kwalifikowanych doradców prawnych oraz ze wszystkiego wychodzi obronną ręką. Sędziowie i prokuratorzy jakby z góry wiedzieli, że Lepper jest nietykalny i nie warto go ruszać. Natomiast ci, którzy na jego wezwanie urządzali blokady dróg albo wysypywali importowane ziarno na tory ponosili pełną odpowiedzialność karną, z której Andrzej Lepper wcale ich nie ratował. Nie pomógł też rannemu chłopu spod Częstochowy, który w starciach z policją stracił oko. Ponadto najbliższe otoczenie Leppera jest ściśle kontrolowane przez służby dyskretne, a każdy inteligentniejszy współpracownik jest szybko usuwany. Jego bliski oraz kiedyś oddany współpracownik Leszek Sułek kilka lat spędził w więzieniu bez żadnej pomocy prawnej. Moim zdaniem głównym powodem chronienia Leppera są ważne zadania polityczne, którym służy i które dzięki niemu są pod kontrolą władz. Ma on osobne kanały, a nawet zastrzeżony telefon komórkowy do kontaktów z wysokimi rangą urzędnikami z WSI. Do tego używa różnych argumentów, także narodowych byle powiększyć swoją popularność na użytek osobistej kariery prywatnej w wyborach prezydenckich. Nawet nie wiedząc do końca, o co w tym wszystkim chodzi widać wyraźniej, że coś tu jest nie w porządku. Stąd i mój rosnący krytycyzm.
Tadeusz Zieliński
9 maja 2010
O Andrzeju Lepperze raz jeszcze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz