Powered By Blogger

14 sierpnia 2009

Kpt. Ambroziński nie żyje


Foto:
Misja w Afganistanie
to powód do dumy czy hańby?

We wtorkowy poranek 11 sierpnia zginął kolejny polski oficer w Afganistanie. Kapi-
tan Daniel Ambroziński z Jarocina żył 32 lata, zostawił żonę i córkę. Znów polała się polska krew. Wszyscy wiedzą, że takich ofiar będzie więcej. Henryk Sienkiewicz oceniając polskie walki o niepodległość powiedział kiedyś pięknie: "Krwi nie żal, byle-
by na marne nie szła". Ta krew poszła jednak na marne. Za marne grosze i w bru-
dnej, nikczemnej, nie naszej, polskiej sprawie.

Za sprawą zdradzieckich elit rządzących Polską, za publiczne pieniądze, których nie starcza na szkoły i szpitale, nasze wojsko znalazło się w miejscu i w roli, w których nigdy nie powinno się znaleźć. Znalazło się w paskudnej sytuacji, w której nawet ogląda-
jąc pogrzeb polskiego żołnierza każdy uczciwy człowiek powie, że moralną rację mieli ci, którzy go zastrzelili. Nazywanie talibów terrorystami ma bowiem tyle moralnego
i logicznego sensu, co 65 lat temu epitet "polnische Banditen" pod adresem pow-
stańców warszawskich. To oni są u siebie, to ich napadnięto, to oni bronią swojej ojczy-
zny i swej wolności przed obcymi najeźdźcami i zaborcami, i to im życzymy zwy-
cięstwa. Dlatego nad tą trumną powinno być cicho. Kaczyński, Płoski, Klich i inni po-
winni oszczędzić rodzinie i nam wszystkim telewizyjnego cyrku pośmiertnych awansów, orderów i kazań. Nie potrzeba nam takich bohaterów. Polskie wolsko z Afganista-
nu powinno wrócić w całości i jak najprędzej. Trzeba się tego domagać, aby nie było więcej ofiar i wydatków. Aby nie przedłużać hańby polskiego oręża i krzywdy wyrzą-
dzanej innym na polecenie USA i Izraela.

Mimo to, w państwowej telewizji wystąpił jednak ks. płk Andrzej P. i miał czelność pochwalać tę śmierć twierdząc, że Ambroziński zginął za ojczyznę. Według pro-
stej logiki za ojczyznę w Afganistanie ginąć mogą tylko Afgańczycy, ale nie Polacy. Jest oburzające, że także przedstawiciele Kościoła łżą publicznie w tak nikcze-
mnej i podłej sprawie. Szkoda, że zamiast kpt. Ambrozińskiego nie zginął tam taki świą-
tobliwy naganiacz, wówczas bilans by się zgadzał - o jednego kłamcę byłoby mniej, sierot by nie było, a i dla wojska strata byłaby dużo mniejsza, bo wiadomo, że z księdza taki w armii pożytek, jak z nalepek na hełmie. Kapelani, którzy w nowym ustro-
ju zastąpili politruków są od nich moralnie gorsi, bo nie tylko prześcignęli ich w załganiu gloryfikując brudną wojnę, ale eksploatują także resztki tysiącletniego zau-
fania, jakie w naszym narodzie ma jeszcze kler, przynajmniej u części żołnierzy.
Z politrukami sprawa była przynajmniej o tyle łatwiejsza, że nikt im z definicji nie wie-
rzył, a nie wierząc, nie miał też żadnych rozterek ani wyrzutów sumienia. Obłudnie słodki głos kapelana, który zapowiada następne ofiary "ku chwale ojczyzny" i każe
się na nie godzić jest gwałtem zadawanym niejednemu sumieniu.

Nie w Afganistanie jest nasza ojczyzna, nie tam jest nasza wolność, nie takich ofiar
i nie takich kazań nam potrzeba. My umiemy to jeszcze odróżniać. Polskie wojsko po-
winno być wycofane z Afganistanu natychmiast i w całości. Nie mamy moralnego prawa tam przebywać. To jest wojna zbrodnicza, imperialna i napastnicza. Jeśli ktoś musi ginąć to niech tam giną Amerykanie i Żydzi. To nie jest nasz interes. Pols-
kie pieniądze powinny być wydawane na pilne potrzeby w kraju, których jest coraz więcej. Powinniśmy się tego domagać i nie bójmy się myśleć samodzielnie.

Tadeusz Zieliński

1 komentarz:

  1. Myślę, że czas wycofać wojsko z Afganistanu. W dobie kryzysu utrzymywanie tam kontyngentu to po prostu marnotrastwo. Ja się pytam, ile pieniędzy miesięcznie nas to kosztuje i na co można byłoby przeznaczyć te pieniądze gdyby nas tam nie było albo ile nowych miejsc pracy moglibyśmy stworzyć inwestując te pieniądze rozsądnie.

    OdpowiedzUsuń