Powered By Blogger

5 sierpnia 2009

Nadesłane do Redakcji


Na zdjęciu:
Józef G. - autor artykułu
(z prawej)

__________

Podziemie polityczne i wojskowe
ruchu narodowego w latach 1939-1947

Obóz narodowy u schyłku okresu międzywojennego był najsilniejszym kierunkiem politycznym w Polsce. Istniejące od 1926 r. Stronnictwo Narodowe było główną siłą opozycji wobec rządów sanacyjnych. Tuż przed wybuchem II wojny światowej w
22 okręgach działało około 200 tyś. Członków SN. Charakterystycznym rysem lat trzy-
dziestych był masowy napływ młodzieży w szeregi obozu narodowego. Była to niewątpliwie zasługa ogromnej pracy społeczno-wychowawczej podjętej w ramach Obozu Wielkiej Polski, której nie były w stanie zahamować ani rządowe szykany
ani agresywna nagonka skrajnej lewicy. Miarą wpływów SN były m.in. wybory samo-
rządowe w ostatnich latach niepodległości. W 1934 r. narodowcy zdobyli dużą
ilość mandatów w Radzie Miejskiej Łodzi - robotniczym mieście uważanym za do-
menę socjalistów i mniejszości narodowych.

Na początku okupacji odbyła się konspiracyjna narada centralnych władz SN na
której postanowiono, że Stronnictwo prowadzić będzie dalszą działalność polityczną,
a także rozpocznie walkę zbrojną z hitlerowskim okupantem. W lipcu 1941 r. pow-
stała Narodowa Organizacja Wojskowa. Programem wojennym SN stała się myśl po-
wrotu Polski na ziemie zachodnie i północne oraz przyłączenie całych Prus Wscho-
dnich. Na wschodzie stanowisko obozu narodowego było równie zdecydowane. Postulowano zachowanie granicy ryskiej.

Politycy obozu narodowego od początku okupacji mięli świadomość, że wojna
będzie długotrwała i pochłonie wiele ofiar wśród narodu polskiego. Już w pierwszym okresie okupacji ruch narodowy poniósł niezwykle krwawe i bolesne straty. Na zie-
miach włączonych do Rzeszy głównie na wskutek masowych rozstrzeliwań i wywózek
do obozów koncentracyjnych. Na Kresach osoby związane z ruchem narodowym
były dla Sowietów elementem priorytetowym jeśli chodzi o deportacje do łagrów na Dalekim Wschodzie. Od 1944 r. w akcje unicestwiania sił narodowych na ziemiach polskich włączyło się intensywnie NKWD oraz komuniści polscy, twórcy tzw. "Polski lubelskiej". Śmiercią męczeńską zginęli kolejni prezesi SN: Mieczysław Trajdos,
Stefan Sacha i Stanisław Piasecki - rozstrzelany na Palmirach. W obozach koncen-
tracyjnych giną: prof. Ignacy Chrzanowski, Roman Rybarski i Jan Masdorf.



Na zdjęciu:
Lubelszczyzna, 1943 r.
Oddział "Cichego" (NSZ)
"Roman" (z lewej) składa meldunek
"Stanisławowi".

Komendantem Głównym Narodowej Organizacji Wojskowej był ppłk Józef Rokicki ps. "Michał" - podczas Powstania Warszawskiego dowódca 10 DP AK. W momencie scalenia NOW z AK ta pierwsza liczyła około 70 tyś. żołnierzy. Latem 1942 r. w
trakcie rozmów scaleniowych część działaczy nacjonalistycznych obawiała się, że przedwczesne scalenie NOW z AK pozbawi SN wpływu na przyszłe wydarzenia. Część NOW która nie podporządkowała się AK dała początek Narodowym Siłom Zbroj-
nym, których wkład w walkę z okupantem niemieckim jak i sowieckim był bardzo duży, aczkolwiek dziś jest on niedoceniany i przemilczany. Główny organ prasowy - tygo-
dnik "Walka" ukazywał się w nakładzie kilkudziesięciotysięcznym i był niewątpli-
wie najlepiej redagowanym pismem konspiracyjnym, mimo kilkukrotnego rozbicia zespołu redakcyjnego przez gestapo. Zarówno NOW jak i NSZ miały w swoim składzie oddziały, które przeszły do legendy (np. Brygada Świętokrzyska płka A. Szackiego
- jedyna polska jednostka partyzancka która przebiła się na Zachód, wsławiona wyzwoleniem 5 maja 1945 r. obozu koncentracyjnego Holiszów w Czechach) jak i stworzyły słynne akcje bojowe (np. atak na Bank Emisyjny w Częstochowie w kwietniu 1943, zamach na gen. Kurta Rennera na Kielecczyźnie w sierpniu 1943, atak na więzienie w Siedlcach w marcu 1944 r. czy wreszcie udział oddziałów NSZ w akcji
"Burza" czy Powstaniu Warszawskim).

Na przełomie 1944 i 1945 r. rozwiązanie AK było już tylko kwestią tygodni, poli-
tyka rządu londyńskiego wobec polskich komunistów i wspierających ich bolszewików poniosła fiasko. Okupację niemiecką zastępowała nie mniej okrutna okupacja sowiecka. Ruch narodowy rozpoczął pracę nad stworzeniem Narodowego Zjedno-
czenia Wojskowego - szerokiej platformy scaleniowej dla żołnierzy rozwiązanej
AK, NOW i NSZ. Głównymi celami polityczno-militarnymi NZW były: przejęcie cię-
żaru walki o pełne wyzwolenie kraju spod radzieckiej dominacji, walka o odbudo-
wę państwa polskiego z przedwojenną granicą na linii Odry i Nysy Łużyckiej oraz narodowo-katolickie oblicze Polski. Jednakże droga bezkompromisowego oporu nie mogła w ówczesnych warunkach doprowadzić do odzyskania niepodległości.
Kraj był zniszczony, a siły fizyczne narodu przez tyle lat walki i eksterminacji poważ-
nie nadwątlone. NZW - zbrojne ramię SN prowadziło nierówną walkę o przetrwa-
nie, ponosząc duże straty w obławach i pacyfikacjach prowadzonych na terenie całe-
go kraju przez grupy operacyjne UB, MO, LWP i KBW. Mimo tak trudnych warun-
ków ciągle wydawano konspiracyjną prasę oraz działały organizacje młodzieżowe. Jesienią 1945 r. reaktywował się również Komitet Ziem Wschodnich, który pró-
bował przeciwdziałać prowadzonym na Kresach masowym wysiedleniom Polaków, demonstrować polskość tych ziem, pomagać deportowanym.

Na ocenę obozu narodowego z tego okresu zaważyła prawie półwiekowa propaga-
nda komunistyczna. Nie prowadzono badań ukazujących wkład tego ruchu w walkę z okupantami i wysiłek włożony w budowę polskiego państwa podziemnego. Do dziś pokutują stereotypowe poglądy oskarżające ruch narodowy jako szowinistyczny i faszy-
stowski, wręcz oskarża się go o kolaborację z hitlerowcami. Są to kłamliwe, wprost obrzydliwe kolumnie. NOW, NSZ i UBK Bolesława Piaseckiego oskarża się o pienia-
ctwo, rozpętanie bratobójczych walk z polskimi komunistami oraz mordowanie Żydów, marginalizując ich wkład w walkę o wolność. Są to oskarżenia nie oparte o żadne udokumentowane argumenty, a wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że niedługo mity te zostaną obalone, a bojownicy o Polskę "ze szkoły Dmowskiego" doczekają się spra-
wiedliwej oceny, szacunku i pośmiertnej chwały.

Ku pamięci mojego śp. dziadka
- żołnierza NSZ
/.../
Józef G.

2 komentarze:

  1. Wartościowy tekst. Siostra mojej babci też walczyła w NSZ - broniła PWPW na starówce i zginęła w boju. Niestety, historia Narodowych Sił Zbrojnych jest cały czas zakłamanywana, ale wciąż przez postkomunistów i lewactwo. I tego chyba nie da się już naprawić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że w pewnym stopniu udało się przywrócić cześć żołnierzom NSZ. Gorzej jest ze zrozumieniem przez szeroki ogół koncepcji politycznych o które walczyli.

    OdpowiedzUsuń