Powered By Blogger

22 sierpnia 2009

Ludzie listy piszą...

- Original Massage -

From: Stanisław W.
To: mndystrybucja
Sent: Friday, August 21, 12:39 PM
Subject: wiadomość

W artykule pt. "Kpt. Ambroziński nie żyje" z 14 sierpnia br. zarzucił Pan polskiemu Kościołowi milczenie w sprawie interwencji wojskowej w Afganistanie. Uważam, że jest to opinia wysoce krzywdząca, ponieważ sam Ojciec Święty Benedykt XVI wielokrotnie nawoływał do przerwania walk i powrotu do stołu rokowań. Wydaje mi się, że stacza
się Pan wyraźnie na pozycje antyklerykalne. Wstyd!
Oczekuję odpowiedzi.
Najlepiej na forum publicznym.

/nazwisko
znane redakcji/



Szanowny Panie!

Nie zarzuciłem hierarchom milczenia, tylko coś znacznie gorszego: pochwalanie agresji i ludobójstwa popełnianego przez NATO na talibach. Biskup Pieronek jednoznacznie poparł inwazję w Afganistanie już kilka dni po rozpoczęciu agresji,
a udział polskich wojsk nazwał "ofiarą dla dobra wspólnego". Obwieszony orderami biskup polowy WP odprawiał specjalne Msze Św. w intencji NATO, które rzeko-
mo jest "środkiem do zabezpieczenia naszego interesu narodowego". A sam Prymas
w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej stwierdził, że działania wojskowe sił NATO w Afganistanie zapoczątkowanie 7 października 2001 r. mają na celu zdła-
wienie talibskiej rebelii. A może nawet jest to "bicz Boży" karcący tych, którzy depczą godność drugiego człowieka? Są to w mojej opinii zachowania i wypowiedzi skandaliczne, bo aby wiedzieć, co sądzić o tym, co zrobiono w Afganistanie i kogo
się tam krzywdzi wcale nie trzeba się znać na polityce, a wystarczy być po prostu elementarnie uczciwym człowiekiem. Świadczy to o tym, że część hierarchów i księ-
ży zupełnie się pogubiła nie tylko intelektualnie, ale co szczególnie smutne, mo-
ralnie nie potrafiąc odróżnić czarnego od białego, zła od dobra. Może to dowo-
dzić bardzo głębokiego kryzysu w polskim Kościele.

Jeżeli zaś chodzi o wezwania Papieża to w nich przynajmniej nie ma takiego odwracania wartości, ale też trzeba stwierdzić, że nie były precyzyjnie adresowane. Czym innym jest bowiem wezwanie, aby agresor powstrzymał swoją napaść, a
czym innym wezwanie, aby napadnięty przestał się bronić. Tego rozróżnienia w postawie Watykanu jak dotąd nie było. A jak byśmy my, Polacy odebrali apel Kościo-
ła o przerwanie walk we wrześniu 1939 roku? Kto mianowicie miałby przestać wal-
czyć jako pierwszy i kto komu ulec? Ogólne nawoływanie do spokoju jest na pewno słuszne, ale postawa wiarygodnie moralna musi być zawsze jednoznaczna: zło-
dzieja trzeba nazwać złodziejem, napastnika - napastnikiem, Żyda - Żydem a zło - złem. Żadne ogólne lawirowanie i okrągłe słowa w takich sytuacjach nie wystarczą
zwłaszcza, iż jako rzymski katolik od Kościoła hierarchicznego oczekuję w takich sytuacjach czegoś więcej. Niestety, zbyt często doznaję rozczarowań, a to rzeczywiś-
cie rodzi u mnie często postawy nieprzychylne zwłaszcza niektórym hierarchom.
Mogę jednak zapewnić, że różnie się od oficjalnych antyklerykałów tym, iż zawsze z radością dostrzegam wśród episkopatu i polskich księży każdy odruch politycznej mądrości, ewangelicznej solidarności z ubogimi, a także patriotyzmu, skromności i moralności, gdyż jest to nadal mój Kościół i są to mimo wszystko nadal moi bis-
kupi.

Tadeusz Zieliński

1 komentarz:

  1. Ruch terrorystów islamskich wspierany jest często przez trockistów, którzy wykorzystują go do swoich celów politycznych. Podobnie jak wykorzystywali IRA i ETA. Narodowcy powinni być ostrożni w popieraniu ruchów ekstermistyzcnych. Panie Wysok niech Pan uważa co Pan publikuje, bo od radykalizmu do oszołomstwa blisko.

    OdpowiedzUsuń