Foto:
Wyk. Tadeusz Zieliński
Na zdjęciu - kol. Adam Leks
ROZMOWY KTÓRE MIEWAŁ
KRÓL SALOMON MĄDRY
Forsa z głupków
Po próbach uniezależnienia się od Rosji gazem pozyskiwanym z Norwegii za pomocą specjalnie zaprojektowanych w tym celu portów przeładunkowych okazało się, że sami mamy duże zasoby tego cennego paliwa występującego w przyrodzie w postaci tzw. łupków. Wiadomo już było o tym od przynajmniej dwudziestu lat tylko że nie wiedzieć czemu dotychczas było to utrzymywane w tajemnicy. Dopiero wtedy jak zajęli się tym Amerykanie, problem ten stał się wiadomy szerszej opinii publicznej, co zamiast być przedmiotem radości stało się powodem zgryzoty dla tutejszego rządu pieczołowicie pilnującego interesów ościennych państw przed zakusami własnych obywateli, aby nie daj boże nie przyszło im do głowy zbytnio rozluźnić obroży, do której są przywiązani. W tym celu uruchomili własnych oraz nie własnych agentów poumieszczanych w różnych "niezależnych" organizacjach a także fundacjach tak wrażliwych na los naszego nieszczęsnego kraju, którzy próbują ludziom zmiękczyć rurę przedstawiając wydobycie gazu z łupków jako klęskę ekologiczną oraz wyprzedaż bogactw naturalnych Polski obcemu kapitałowi. Nie przeszkadza im nawet w tym fakt, że w celu pospłacania procentów od długów, które za naszymi plecami na nasz koszt pozaciągali, rozpaczliwie potrzebują pieniędzy. I chociaż rząd sam się wyżywi to jednak jego żywot zależy od sprawnego pozapychania zachłannych pysków zachodnim spekulantom. Inaczej inni, bardziej usłużni zajmą jego miejsce. Amerykanie oferują za każdy metr wydobytego gazu konkretne pieniądze, jednakże w niczym to nie wzrusza naszych umiłowanych przywódców. Po co pozyskiwać kasę za wydobycie gazu od zagranicznych firm, skoro lepiej i łatwiej można od własnych udręczonych podatkami obywateli? Dla naszego rządu my jesteśmy taką właśnie najlepszą kopalnią - kopalnią pieniędzy. Forsy nie trzeba inwestować a zysk gwarantowany. Dlatego gaz z łupków precz - vivat gaz tzn. forsa z głupków!
Adam Leks
20 marca 2011
red. Adam Leks: Forsa z głupków
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z uwagą czytam Pańskie felietony. Często też od nich zaczynam lekturę bloga. Z żalem jednak przyznaję, że kilka z nich jest pozbawionych sensu. Jeżeli bowiem dobrze rozumiem, to wydaje mi się, że idzie Panu o to, aby w Polsce władze objął król, ale póki to nie następuje - aby władze objęła prawica. Jednakże w jednym z artykułów krytykuje Pan Prawo i Sprawiedliwość jako partię imitującą prawicową. Przypominam sobie w tym miejscu zdanie z prac Pana Stanisława Michalkiewicza o istocie mechanizmów demokracji, że jest to ustrój, w którym politycy podjudzają swoich wyborców do nienawiści przeciwko wyborcom konkurencji. Którzy uczynią to lepiej, przejmują władzę. Demokracja zaś wygląda na ustrój, w którym zwycięża socjalizm, bo ten podoba się największej części ludzi. Czyli nie ma szansy np. taki UPR. Natomiast miałby szansę istnieć u boku władzy jako prawicowy listek figowy dużej partii, która ma program socjalistyczny. Z tegoż też względu Pańskie rozumowanie nie ma sensu. Prawica w Polsce czy w jakimkolwiek innym państwie nie jest stworzona po to, aby skutecznie podjudzić dostatecznie dużą liczbę ludzi, by wygrać wybory w systemie demokratycznym. Dlatego chcąc prezentować patriotyzm należy popierać PiS.
OdpowiedzUsuńJak zaczną eksploatować łupki to zaraz wzrośnie o 100 procent cena gazu. Zrobią to pazerni ekonomiści z politykami, a szarzy obywatele nic z tego nie będą mieli. Dlatego lepiej nie ruszać tych złóż.
OdpowiedzUsuńDziękuję Panu za krytykę. Na pewno nie jest całkiem pozbawiona racji bytu, ale sądzę, że Pan się myli. Otóż w systemie demokratycznym pierwszą ofiarą pada prawda. Dlatego nie można popierać PIS-u z wielu powodów. Po pierwsze, pokutuje pogląd, iż PIS jest partią prawicową i patriotyczną. Sam się kiedyś dałem na to nabrać, ale teraz już nie jestem taki głupi. "Po owocach ich poznacie" jak mówi Pismo - więc jakież są te owoce? Wygląda na to, że jedynym celem PIS-u było rozbicie partii nie wywodzących się z okrągłego stołu (Samoobrona, LPR), przejęcia ich posłów oraz elektoratu. I udało im się to znakomicie pomimo, że nie przejęli wszystkich posłów, chociaż zysk z tego miał inny.
OdpowiedzUsuńDruga sprawa to Traktat Lizboński. Przecież w Sejmie poprzedniej kadencji nie miał żadnych szans na "przepchnięcie". Zauważył Pan to? To Jarosław Kaczyński jest prawdziwym ojcem sukcesu Unii Europejskiej, co tłumacząc na nasze oznacza utratę przez Polskę niepodległości. Bez jego ingerencji sprawa spaliłaby na panewce. Chodzą nawet słuchy, iż wykonywał w ten sposób zleconą przez Amerykanów robotę, aby Polskę wepchnąć do Eurosojuza i w ten sposób uczynić z niej wiecznego dywersanta. Obrzydliwe dla mnie także było kupczenie przez jego brata podpisem pod traktatem akcesyjnym. Wyglądało na to, że jedynym naszym celem jest jak najdroższe sprzedanie się. Pan Bóg już dłużej nie mógł patrzeć na tą obłudę, której uczestnikiem przecież był Polak, katolik, patriota. Są jakieś granice tej Sodomii.
Teraz robi prawie za świętego, bo jak się okazuje był najlepszym preziem po 1989 roku. Jeszcze w idiotyczny sposób skłócał nas z Rosją, jeżdżąc do Gruzji, gdzie jej prezydent - agent amerykański tak dogadzał narodowi, że nawet światła tam nie mają. Nasz kraj już od dawna jest Radziwiłłowskim kawałem sukna, za który każdy kto ma siłę ciągnie pragnąc udrzeć dla siebie jak największy kawałek. PIS także w tym procederze bierze udział. Więc ja nie będę wciąż udawał, że deszcz pada, dlatego na posłów pragnących na następne cztery lata rozwiązać swoje problemy socjalne głosować nie będę. Dozorcy tej trzódki też nie mam zamiaru wspomagać. Nie działa też na mnie teoria "zmarnowanego głosu", ani mniejszego zła.
Adam Leks
Ps. Pewnie ktoś mi powie, że SLD.PO&Company są jeszcze gorsi. Może to i prawda. Jednak od "prawicowej" partii należy wymagać więcej. Stąd też PiS-owskim faryzeuszom mówię nie!
OdpowiedzUsuńAdam Leks
Prawo i Sprawiedliwość, które doszło do władzy w 2005 r. na przeciwstawieniu liberalizmu i solidaryzmu zlikwidowało trzecią, najwyższą stawkę podatkową. PiS mówi o prospołecznym spojrzeniu na politykę, ale w czasie rządów tej partii nastąpił wyraźny zwrot w kierunku neoliberalnym. Mało kto to dostrzega. PiS obniżyło podatki, bardzo mocno ścięło składkę rentową i - co uważam za najbardziej przerażające - zlikwidowało podatek spadkowy dla najbliższej rodziny. Nawet W. Buffett, amerykański miliarder mówi, że nie wolno likwidować podatku spadkowego, bo dziedziczenie bogactwa bez dzielenia się ze społeczeństwem jest nieusprawiedliwione. Sam Buffett już dawno zapowiedział, że 95% majątku nie zapisze rodzinie. Polityka PiS sprzyjała faktycznie najbogatszym, a zaszkodziła biedniejszej większości społeczeństwa korzystającej z usług publicznych, doprowadziła bowiem do zmniejszenia o 3540 mld zł rocznie wpływów do budżetu. PiS powinno przyznać: przyłożyliśmy rękę do zdewastowania budżetu państwa!
OdpowiedzUsuń