Monarchiści o Wysoku...
"Antysemityzm" jednak przed sądem
Trzydziestu jeden byłych radnych m. Lublina zostanie przesłuchanych na okoliczność rzekomego antysemityzmu w tym mieście. Pierwotnie przeznaczona do umorzenia sprawa lubelskiego lidera LPR p. Grzegorza Wysoka oskarżonego o "nawoływanie do nienawiści i znieważenie narodu żydowskiego" nabiera rumieńców. - Opinie biegłych z UMCS Konrada Zielińskiego (politologa) oraz Ryszarda Tokarskiego (językoznawcy) nie pozwalają mi na umorzenie niniejszej sprawy - stwierdził sędzia Andrzej Woźniak i wyznaczył rozprawę lubelskiego lidera Ligi Polskich Rodzin Grzegorza Piotra Wysoka (oskarżonego o "nawoływanie do nienawiści i znieważenie narodu żydowskiego") na dzień 14 kwietnia. Na posiedzeniu tym zostaną przesłuchani świadkowie: dziennikarz lokalnego dodatku "Gazety Wyborczej", który ujawnił aferę z rzekomym znieważaniem Żydów na łamach redagowanego przez Wysoka "Biuletynu Narodowego" oraz radni Lublina poprzedniej kadencji, wśród których wydawnictwo to kolportowano. Obrona wezwała na świadka Stanisława Michalkiewicza oraz redaktora p. Piotra Zychowicza z "Rzeczypospolitej".
Sam zainteresowany redaktor Grzegorz Wysok tak pisze o swojej sprawie na stronie http://grzegorzwysok.blogspot.com/: Pod koniec grudnia 2008 r. zostałem oskarżony o to, że w redagowanym przez siebie piśmie pt. "Biuletyn Narodowy" wyraziłem swoje stanowisko w związku z roszczeniami majątkowymi, jak również groźbami wysuwanymi wobec Polski przez niektóre wpływowe środowiska żydowskie. Za opisanie prawdy, a także własny osąd tego procederu lubelska Prokuratura postawiła mi zarzuty. Stoimy wobec narastającej fali tego typu perfidnych działań. Przypadki podobne do mojego mnożą się, zaś o ocenie wyrażanych poglądów decyduje zasada tzw. "politycznej poprawności" na straży której stoją policja państwowa, prokuratura oraz sądy. W takiej sytuacji konstytucyjna wolność słowa, prasy oraz wyrażania poglądów staje się fikcją. Gorąco apeluję do Państwa o solidarność w walce o wolność prasy, jak również proszę o obiektywne relacjonowanie mojego procesu".
Jak już opisywaliśmy na stronie www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/6420/ - lubelski Sąd wydaje się specjalizować w ściganiu działaczy narodowych, walczących z przejawami antypolonizmu (jak redaktor Grzegorz Wysok) albo z przejawami korupcji w wymiarze sprawiedliwości (jak Pan Ryszard Milewski, jeden z liderów Stowarzyszenia Narodowego imieniem Romana Dmowskiego). Przy okazywanej jednocześnie niechęci do zajmowania stanowiska w sprawie ekscesów żydowskich czy także antyreligijnych (http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Ogloszenie/6465/) daje to nam bardzo nie wesoły obraz wymiaru sprawiedliwości w grodzie nad Bystrzycą.
(karo)
Źródło:
www.konserwatyzm.pl
Sędzią powinno się zostawać nie na początku "kariery" prawniczej, ale na końcu. No i powinna być ława przysięgłych, tak jak w Stanach Zjednoczonych. Nasze sądy przypominają te sądy za towarzysza Bieruta, a zachowanie sędziów przypomina sędziego Stefana Michnika. "Są młodzi i nie wiedzą co robią" - tak bronił przyrodniego braciszka nasz Adaś...
OdpowiedzUsuńA ja dziwie się, że sędziego Woźniaka jeszcze w wiezieniu nie zamknęli, bo to co robi na kolejnych posiedzeniach w sprawie Wysoka to jest normalny, jawny paragraf!
OdpowiedzUsuń