Powered By Blogger

19 października 2009

"Dobry Znak" o Wysoku


Foto -
Rafał Pazio - autor artykułu,
polonista, redaktor ogólnopolskiego
pisma społeczno-politycznego "Najwyższy
Czas!", sprawozdawca sejmowy


Jesień kontrowersyjnych procesów

23 września katowicki Sąd Okręgowy skazał wydawcę i redaktora naczelnego
"Gościa Niedzielnego" na 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia i przeprosiny Alicji Tysiąc za rzekome "porównanie pani Alicji Tysiąc do hitlerowskich zbrodnia-
rzy odpowiedzialnych za zagładę Żydów w obozie Oświęcim-Brzezinka oraz za męczeństwo Żydów w gettach".

Wyrok ten budzi wielkie wątpliwości. Nie tylko dlatego, że porównanie, za które
"Gość Niedzielny" ma przeprosić powódkę, w ogóle nie padło, ale także ze względu na konsekwencje prawne i ustrojowe, jakie ze sobą niesie. Wyrok ten jest wymie-
rzony w wolność słowa i prasy. Jest to również próba cenzurowania debaty publicz-
nej, która może zachęcić skrajne środowiska lewicowe do narzucania swojego światopoglądu reszcie społeczeństwa poprzez wymiar sprawiedliwości.

22 września przed Sądem Rejonowym w Lublinie stanął Grzegorz Wysok. Napi-
sał tekst o roszczeniach tzw. Środowisk żydowskich wobec Polski. Przeciw redaktoro-
wi naczelnemu lubelskiego "Biuletynu" wystąpił państwowy aparat ścigania po-
wiadomiony przez dziennikarza "Gazety Wyborczej". Według oskarżonego prokura-
tor nie był w stanie sformułować konkretnych, jasnych zarzutów. Wygląda na to,
że "Gazeta Wyborcza" stara się punktowo uderzać w pewne osoby, żeby stworzyć
precedensy i zastraszyć innych dziennikarzy.

Sprawa Grzegorza Wysoka ciągnie się już od zeszłego roku. W sierpniu 2008 r.
po publikacji w "Gazecie Wyborczej" pióra Karola Adamaszka zawiadomiona zosta-
ła prokuratura, że na łamach miesięcznika "Biuletyn" Grzegorz Wysok miał znie-
ważyć naród żydowski. Na procesie 22 września oskarżony złożył formalny wniosek o doprecyzowanie zarzutów. - Na podstawie obecnych nie wiem, w którym miejscu
i jakimi słowami dokonałem znieważenia narodu żydowskiego - stwierdza.

22 września do sądu przybyło około 130 osób. Wcześniej na ulicach Lublina po-
jawiły się plakaty z hasłem "Proces polityczny!" - Ucieszyło mnie, że istnieje jakiś od-
ruch solidarności. Dzięki temu, że zgromadziła się tak liczna publiczność, potrak-
towano mnie w sposób należyty - stwierdza Grzegorz Wysok.

Postawiono mu zarzuty z dwóch artykułów 256 i 257 - nawoływanie do nienawi-
ści oraz podżeganie i propagowanie ustroju faszystowskiego. W lipcu ubiegłego roku napisał artykuł w 40-lecie zbrodni na Kiesach. Porównał zbrodnię na Polakach
na Wołyniu do mordów dokonanych przez Turków w czasie I wojny światowej. Kon-
kluzja biegłego zabrzmiała: historyk Grzegorz Wysok zdaje się negować istnie-
nie holocaustu, choć nie czyni tego wprost. - Jest to wnioskowanie w niedopowiedz-
eniach. Takiego właśnie typu dowody zgromadzono przeciwko mnie - tłumaczy
Grzegorz Wysok.

Wydarzenia te zbiegły się z wyrokiem w sprawie Alicji Tysiąc. Jednak sam Grze-
gorz Wysok dostrzega różnicę. Wyrok w sprawie Alicji Tysiąc zapadł z powództwa cy-
wilnego. W sprawę redaktora "Biuletynu" zostało zaangażowane państwo pols-
kie. - Mógłbym zrozumieć taką sytuację, gdyby osoby wymienione w artykule z naz-
wiska wysunęły przeciwko mnie zarzuty właśnie z powództwa cywilnego. Ale prze-
ciw mnie zaangażowano autorytet państwa, uruchomiono organy ścigania, biegłych wydano masę pieniędzy w momencie, gdy nie ma ofiary. Ja narodu i religii ży-
dowskiej w ogóle nie oceniałem - opisuje autor artykułu.

Grzegorz Wysok obawia się, że sądy w Polsce mogą stawać się narzędziem w
ręku lobby, które stara się zaaplikować terror politycznej poprawności. Mogą być po-
datne na naciski medialne, a stronniczości oskarżony doświadczył już na etapie śledztwa.

Rafał Pazio

Źródło -
dwutygodnik "Dobry Znak" -
gazeta bezpłatna, nr 19 (30) z 16 X 2009 r.,
str. 6, nakład 60 tys. egz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz